Pszczyna
W klubie od: 04.09.2004
Ilość komentarzy: 5
Ilość postów: 0
Ilość wyświetleń: 1633
Widzę, że odezwało się grono pedagogiczne... Dlaczego nie korygujecie , drodzy panowie, innych wypowiedzi na naszym pless-portalu... Przyznam i biję się w pierś mą- owszem, zdarza mi się używać zwrotów powszechnie stosowanych, a uznawanych za błędne( patrz: nieszczęsny tapet-tapeta)... Mea culpa !!! Możemy zmienić już temat...... ?
PS. Kolega Wyborca zrobił przytyk odnośnie wyborów 2005, więc sądziłam, ze sie może znamy- jednostronnie- z moich plakatów wyborczych..?
"Sojków jak mrówków" w tej okolicy, więc szczerze mówiąc- wątpię..
PS. Czy Kolega mógłby się ograniczyć z tymi zapędami "dydaktycznymi" ? Wyrażenie "na tapetę" jest powszechnie stosowane i miałam pełne prawo go użyć w tym kontekście...
Pozdrawiam
O dogmatycznym podejściu do pewnych kwestii już, Wyborco Drogi, wspominałeś w poprzednim komentarzu... Ale ok, żeby "się utrwaliło"... :-P
Zapowiadało się tak ostro- organy ścigania, etc. A tu proszę, wystarczyła krótka (acz intensywna) wymiana zdań i praktycznie doszliśmy do porozumienia.. :-)
Pozdrawiam
PS. Jaki wątek teraz bierzemy "na tapetę"? ;-)
"Połechtało", bo celowo miało "połechtać" ;-)
Z twojej wypowiedzi : "Czas pogodzić się z tym, że Twoi kandydaci nie weszli, bo takie są prawa tzw. demokracji" wywnioskowałam (może na wyrost), że uważasz, iż ta przegrana jest powodem mojej frustracji (ale kwestie "moich kandydatów" już wyjaśniłam).
Absolutnie nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, iż "przejawem braku konsekwencji jest głosowanie na jakąś partię (bo wedle obowiązującej ordynacji głosuje się u nas NIE na ludzi, a na PARTIE) i równocześnie PUBLICZNE krytykowanie kandydata tej partii. Jesli uważam, że partia jest OK, to jej "nr 1" jest też OK".
Po pierwsze, Pan TT jest lokalnym nr 1 (na liście) a jego wpływ i wszystkich innych "jedynek" PO z całego kraju na resztę formacji rozkłada się "po równo" i przyjmując te logikę- bilans "dobry - zły" wyszedł mi na "zero" :-P stąd mój głos na PO.
Zgadzam się, że w tych wyborach głosowaliśmy na "NIE", ale okoliczności przyrody robiły się coraz bardziej abstrakcyjne... Zgodzisz się z tym , prawda? Mam cichą nadzieję, że nasza demokracja rozwinie się kiedyś na tyle, że będziemy oddawać głosy "pozytywne".
Wspomnianą "Kreaturę" krytykowałam, krytykuję i krytykować będę. Wydaje mi się bowiem, że bez (merytorycznej, naturalnie) oceny jego niekompetencji i innych wątpliwych (tfu)... walorów, jego wyborcy nie mieliby szans na weryfikację swego wyboru.
PS. Wniosek w kwestiach formalnych... Dnia 07.11.2007 o godz. 00:02 pless zarejestrował twojego posta, gdzie wyraźnie czytam: "Nie ośmieszaj się więc".
Pozdrawiam, Magda