Data: 28.01.2021; 08:46
Najgorsze jest to, że po PiSie nie widzę żadne siły nadającej się do rządzenia.
Biała flaga na czerwonym tle...
taki mamy klimat w Polsce;
że wszyscy wyrośli na tej samej glebie
onych religijnych "tradycji i wartości",
za sprawą opowiadania ciągle o niebie,
co ma za nas niby wszystko,
a nam wystarczy pewnie
tylko ręce do modlitwy złożyć
i czekać na zbawienie.
A jeśli tego za mało i władzę
trza okazać większą, jakby dzieciom
to nieco totalitaryzmu może,
niczym do miodu łyżka dziegciu.
"Nasz totalitaryzm jest lepszy
od innych preferencji
które macie zwalczać, nie chwalić,
bo żaden z nas nie znosi konkurencji!!
Dlatego wymyślimy zawsze coś
dla obrony własnego, lepszejszego,
by was zastraszyć, jak to one umią;
obostrzeniami w was uderzyć na całego!"
Policję i wojsko, jak będzie trzeba,
użyjemy przeciwko wam,
bo nie chcecie nam dać odpocząć
rządzenie już zbrzydło nam.
Byleśmy tym różnym Kajom dali to
o co i biskupi nas prosili, PiSu biednego:
by innym nie żyło się lepiej,
nie mając dziecka upośledzonego.
Acz oni sami i ci w koloratkach
i inszych insygniach Wadzy ziemskiej,
nic nie wychowują; a dzieci, to tylko
cudze czasem próbują, z rodziny polskiej.
Nie napuszczajcie na siebie Polaków,
bo oni sumienia własne mają
i jeśli przekroczą jakieś boskie prawa -
sami przed Bogiem się pokajają.
Człowiekiem się stajesz od urodzenia,
datę masz w dowodzie, jak trzeba
duszy krzywdy nie wyrządzisz:
ona ulatuje do piekła lub nieba.
Aborcja jest z winy rządzących
i także samego Kościoła,
bo gdyby była swobodna antykoncepcja -
nie było by jej, a Kościół o nią nie woła.
Woli za to grzmieć z ambony
i w swych homiliach kobiety piętnować,
a dlaczego nie siebie za to zaniechanie,
ha, bo i antykoncepcję raczy potępiać...
Taka to fałszywa ich polityka,
takie szkodliwe działanie,
byle dać odczuć, kto to ma władzę,
antykoncepcji brak, to i aborcja jest, co nie?
Zmęczyło to i co innego jeszcze rządzącego
i zapragnął oddać już innym władzę,
prowokując ludzi do protestów, po jego
jakby wyznaniu: ja sobie nie radzę.
/Z cyklu: 1. Pokilać władzunię; jedną i drugą.../
..........2. Wszyscy tacy sami./