Niedaleko Postów: 20983
|
Data: 31.10.2020; 09:02 Z każdego zdarzenia należy ku naszej pomyślności i wznoszeniu się, co zwie się nieustanną nauką życia - wyciągać jakieś pożyteczne wnioski.
Tym bardziej, że każde z nich ma nie być przypadkowe; o wszystkim KTOŚ wie... /Pamiętasz Boże Oko z nauki religii? Dziś to się nazywa monitoringiem/...
No to spróbujmy domyślić się czego taki niewidoczny gołym okiem dla wielu bardzo groźny koronawirus w odmianie covid19/sars2 miałby nas nauczyć lub - o czym napomnieć?
Macie jakieś przeczucia?
OK, to przekażcie mi, a ja to napiszę.
Czekam.
|
Niedaleko Postów: 20983
|
Data: 31.10.2020; 09:32 Fajnie, pierwszy cynk już mam, dzięki.
1. Tradycja nadchodzącego 1 listopada, w którym to tym jednym akurat dniu w ciągu całego roku, mającego co najmniej 365 dni, bo w przestępnym to nawet o jeden dzień więcej - WSZYSCY, jak leci lub samochód jedzie - gremialnie odwiedzamy groby naszych zmarłych bliskich.
Jakby to tylko w ten jeden dzień cmentarze były otwarte.
Lub jedynie w ten jeden dzień w roku pamiętamy o swoich zmarłych bliskich.
Jak na mój koślawy gust, to brzmi niczym obraza tychże zmarłych, ta tradycja.
Na domiar, od dziecka się zastanawiałem dlaczego ten dzień wybrano na nią: Dzień Wszystkich Świętych, a nie następny, 2 listopada: Zaduszki, czyli msze święte i modlitwy za dusze zmarłych.
Idę tu torem myślenia Papieża Franciszka, wnoszącego do naszych tradycji co nieco świeżości.
Koronawirus i epidemia, jaką wywołał - uzmysławia nam wielu chyba dostatecznie, z uwagi dany nam czas do namysłu w czasie kwarantanny, jak niepraktyczna jest ta i nie tylko ta, tradycja.
Owszem, wiernym Kościoła ta wspólnotowa uroczystość religijna - niewątpliwie potrzebna. Poza tym - w każdym innym dniu roku można upamiętniać swoich bliskich zmarłych.
I chyba do tego nas chce ten niewidzialny robaczek, jak duch jaki /przez kogo nasłany...?/ namówić: do zmiany tradycji tych NIEPRAKTYCZNYCH przyzwyczajeń.
Ileż to wypadków na drogach w ten jeden dzień mamy, rannych, śmiertelnych nawet, zniszczeń itd.?
Czy mądrzy ludzie, za jakich się chcemy mieć - powinien w ten sposób postępować i bezkrytycznie hołdować czemuś, co za mądre nie jest?
I nagle da się, bo zmuszeni jesteśmy do tego epidemicznymi okolicznościami i względami bezpieczeństwa o nasze zdrowie i życie, patrzcie, jakie to proste: da się.
A może to te duchy zmarłych tak nam to podpowiedzieli i wymusili na nas, abyśmy zmienili tradycję na bardziej praktyczną i zdrowszą...?
Podziękujmy Im za to przy najbliższej okazji odwiedzania ich grobów, ok?
A za tę naukę dziękujemy.
|
Niedaleko Postów: 20983
|
Data: 31.10.2020; 09:50 O, i drugi omam... pardon, cynk - też od Was dostałem, fajnie.
To go tu napiszę od razu.
2. Chce nam powiedzieć, iż to nasze zachowanie ostatnimi czasy, tak na dobrą sprawę - to u nas w Polsce od padnięcia PRL i nastania nowego ustroju religijno-kapitalistycznego, a gdzie indziej - niesamowitego rozwydrzenia obyczajów, nie licujących w obydwu przypadkach z mianem godnego człowieka, jak np. te
- zwierzęce wręcz zachowania na koncertach muzycznych: darcie się jakby to dinozaury po uderzeniu komety, a nie ludzie XX i XXI wieku;
- meczach piłki nożnej i powstałych wokół niej tak samo barbarzyńskich zachowań tzw. kiboli i przestępstw nawet z nimi związanych, co bardzo dołuje kulturę ludzką;
- język nienawiści jaki nie tylko z powyższym jest związany, ale dodatkowo jeszcze z polityką i szkodliwym HISTORYZME, jaki uprawiają od tego czasu ci polityczni noworysze, opluwający znaczący dorobek naszych niedalekich przodków, choć urzędy swe ratują poprzez sprzedaż tego dorobku.
I jak w tym wypadku "wysłannik - Posłaniec" nas załatwił, na tę naszą okazywaną sobie i innym krajom nienawiść?
Bardzo prosto:
zmusił na tedy do zakładania masek na te usta nasze, wypowiadające te różne plugawe, nienawistne słowa na się.
I to z tego wzięły się te nakrycia twarzy: ust głównie, a nosa przy okazji.
|
Niedaleko Postów: 20983
|
Data: 31.10.2020; 10:10 Ach tak, dziękuję i za ten trzeci przekaz. Tym razem dotyczy on szkoły i nauki, jak się okazuje.
No to wklepujemy:
3. Z czego wzięła się ta praca zdalna...
Również przyciągnęliśmy ją sami, jak tamte;
a) nauczyciele nadmiernie wyręczali się uczniami zadawanymi im pracami domowymi, by SAMI, bez pomocy nauczyciela i nie pod jego okiem mieli trudzić się przy samodzielnym rozwiązywaniu zadanych im prac domowych.
A to znaczy i tyle, że po kilkugodzinnej nauce /pracy!/ w szkole, męczącej i wycieńczającej, po którem przydałby się im dłuższy odpoczynek oraz zabawa - dalej ci uczniowie musieli zasiadać do nauki i odrabiania tych zadanych im prac - z tą różnicą, że już SAMODZIELNIE, bez pomocy nauczyciela, powtarzam, co najwyżej rodzica, o ile coś tam jeszcze pamięta.
I co najważniejsze - jeśli praca ta źle była odrobiona, z niewłaściwym wynikiem zadania matematycznego np. itd., to dostawał za to 1. /dawniej 2 - niedostateczną ocenę/
To był wiei stres dla dziecka.
A że pomimo tego nikt się przeciwko temu nie buntował, nie protestował, tylko uznał to za normalne - no to znowu, dotychczasowym wzorem: Los/Natura wyszła im wszystkim naprzeciw, uznając, iż to każdemu pasi tego rodzaju tryb nauczania domowego /czytaj: zdalnego/ i postanowił to poprzez swojego Posłańca szerzej utrwalić, by już całkiem nauczyciele z żadnym uczniem w murach szkolnych nie musieli się trudzić, a jedynie poza, i to więcej anonimowo, niż BEZPOŚREDNIO, jak ci lekarze tzw. pierwszego nie/kontaktu, bo telefonicznego, jak z koniem przez telefon, prawda.
|
Niedaleko Postów: 20983
|
Data: 31.10.2020; 10:15 Tak, to szkoła i edukacja, gdy chodzi o zdalne nauczanie.
A skąd się wobec tego wzięła praca taka sama, zdalna, lecz w zakładach pracy urzędniczej?
Czy ktoś może wie i odpowie na to?
Czekam, do us... nięcia.
|
Niedaleko Postów: 20983
|
Data: 31.10.2020; 10:18 I nie zapominajcie, że wszystko kręci się wokół epidemii koronaworusa, który nas od tych dotychczasowych trybów pracy i zachować odwiódł.
No, więc dlaczego praca zdalna biurowa, urzędnicza?
Czekam do szczepionki, nie dłużej.
|
Niedaleko Postów: 20983
|
Data: 31.10.2020; 11:15 Aha, ponieważ ja pierwszy wymyśliłem szypionkę /patrz odpowiedzi wątek/, to już mogę Wam odpowiedzieć.
Dlatego również wsród urzędników praca zdalna, bowiem i w zakładach pracy, urzędach - jeden na drugiego /jedna na drugą/ nie mogą już patrzeć.
Także szefowie wykazują wielki DYSTANS wobec pracowników, tak wielki, że Posłanieć uznał to za wskazanie do pracy zdalnej przez wszystkich j.w.
U nas to nie to samo co w Chinach czy Japonii, że stosunki biurowe są tam rodzinne: panuje powszechny uśmiech, zamiast ponuractwa i okazywanej niechęci, sympatia wobec wszystkich, a nie tylko wybranej osoby itd.
Dlatego pracownicy w Polsce musieli się przenieść ze swoimi gratami, przepraszam - kompami, do swych domów o zdalnie, bez widoku zmiezłego szefa - odwalać pracę, by dalej życ wraz ze swymi rodzinami.
A szefowie muszą się poduszczyc z zakresu miłości bliźniego, każdego,a nie jedynie wybranego czy wybranej, jak to na najwyższych szczeblach naszego TK /od TOKARZ/ możemy dostrzec, a i tak z tego kupa tylko, kłopotów, ma się rozumieć.
Trzeba się było uczyć tej reli, a nie tylko psoczyć na jakieś niedorzeczne dogmaty, boś wędkarzem nie był.
|
Niedaleko Postów: 20983
|
Data: 31.10.2020; 11:20 /Podniosłem Wam dla ułatwienie ten wątek o szczypionce tona./
Sczypcie się, to bardzo skuteczny lek odstarszający wroga./
|