Forum

Temat: Wady i zalety przyłbic.

ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 25.04.2020; 14:23

Nabyłem u prywatnego sprzedawcy za 22 zł, /choć były też i tańsze/ z podnoszoną osłoną pleksi, tak że jak jadę przez las, to żaden ambaras, jakbym jej nie miał, a jak mijam kogo bliżej niż dwa metry lub z lasu wyjeżdżąm - opuszczam osłonę przyłbicy w dół i mam ochronę dla ust i nosa, A NAWET OCZU!, co jest równie ważne.

A nie tak aż 45,- zł za byle co dosłownie, nie podnoszona osłona i bez okularów musisz być - w sklepie wielce mi "przyjaznego państwa" - z NFZ.

Od razu założyłem, zdejmując szczelną tekstylną, przy której i tak gumki się ciągle urywały.
Oczywiście, w dużych skupiskach ludzkich tekstylne najlepiej być może chronią, ale nie oczy, mimo to warto ją mieć.

ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 25.04.2020; 14:32

Komfort noszenia nieporównywalny z maseczkami;

- widok jakby niczego na oczach nie było, taka doskonała przeźroczystość plastiku,

- wentylacja od dołu i od góry, tak że nie wciągasz nosem własnego wydechu, jak to w przypadku tekstylnych jest,

- jak piszę - tę przeźroczystą osłonę przyłbicy możemy w niektórych sobie podnieść, niczym spawacz jaki, że nie trzeba jej zdejmować gdy np. wstępujemy do lasu, i opuścić, gdy go opuszczamy.

Oczywistym jest, że chroni nas ona przed mijającymi nas potencjalnie zakażonymi, ale także ich przed nami, w razie kichnięcia, zakasłania, pozdrowienia, z którym wodotrysk leci...

Po prostu zasłonięte mamy to co przepis nakazuje: usta, nos, a dodatkowo jeszcze poza nim - oczy.




ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 25.04.2020; 14:35

Wadą przyłbic może być to, że jak jest silny wiatr, tak jak dziś np., to niestety na otwartym terenie może nam ją zrzucić z głowy, a wtedy możemy mieć ją zakurzoną i nawet porysowaną, jeśli szura po drodze.

ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 25.04.2020; 14:43

W czasie wietrznej aury należy ją mocniej na pasku ściągnąć, a jak jest na gumce, bo takie także były, to trochę krzyżówek porozwiązywać lub jaką rymowankę nawet napisać - wtedy nieco urośnie i nie będzie taka luźna.

Ale taką dość istotną wadą przyłbic może być, dla łysych mężczyzn zwłaszcza, oni zawsze czapeczkę mają na głowie - że jej już tak łatwo nie założą, jeśli będzie to przyłbica z podnoszoną osłoną, chyba że przytną nieco górny wystający fragment osłonki.
Można też nosić czapeczkę, ale z odwróconym do tyłu daszkiem.



ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 25.04.2020; 14:48

Znowu jak daszek z tyłu, to nie zasłania nam promieni słonecznych.

Ważne także, aby zwrócić uwagę przy nabywaniu przyłbicy w sklepie lub na jakim straganie, a by sprawdzić czy jest ona na tyle luźna, że zmieszczą się wam okulary. Czy tylko wystarczy podnieść nieco osłonkę lub całą przyłbicę nieco skośnie do tyłu, czy niestety nic to nie da i musimy poczekać aż pomyślą producenci o takim modelu dla okularników, nawet tych w przeciwsłonecznych.

ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 25.04.2020; 14:52

Oczywistym jest, że nie trzeba takiej prać i prasować, no chyba że się ktoś uprze.

Wszystko to za jedyne ok. 20 zł, a nie żadne tam zdzierskie 45,- w państwowym sklepie firmy NFZ, w dodatku nic takiego.





ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 25.04.2020; 14:55

Za 45,- zł, to ja rozumiem gdyby był to plastik przydymiony np., zastępujący nam okulary przeciwsłoneczne, i w dodatku z filtrem UV.

To bym nawet dał tyle, ale nie za takie g.uziki, jakie mi zaoferowano za takie ciężkie pieniądze.

ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 25.04.2020; 15:09

A tak w ogóle - jeszcze raz to powiem klawiszami, to mieli decydenci aż za tyle czasu, aby nam przygotować różne ochrony na twarz: nos, usta i oczy, a nie, że biegamy teraz za tym, jakbyśmy to słaczki dostali; kilkadziesiąt lat na to mieli czasu! Bowiem epidemie grypy, to już za starego piyrwyj bywały.

Ale co tam: o wiele prościej i łatwiej i ba - efektowniej - jest przywalić jakiemuś emerytowi za zakupioną z własnej kieszeni zakrywaną piaskownicę, jaka powinna według przepisów polskiego prawa jedynie być, a tak nie jest, bo sanepid to olewa wraz z gł. insp. sanit., że musiał ją za sprawą sanepidu na śmietnik wyrzucić; nową, dopiero co zakupioną w OBI za ok. 200 zł, by dzieci piaskiem kwiatków nie zasypywały, jak to zdążyłem kiedyś przeczytać na tym zlikwidowanym /za dużo niewygodnej prawdy?/tyskim portalu moje miasto tychy, a przez co do dziś z tego powodu mi, patriocie, serce krwawi, tak, że wybaczcie mi tę dygresję za tę sanepidowską agresję.



ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 25.04.2020; 15:17

I to by było tyle o tych przyłbicach, o których mogłoby być w przepisach odnoszących się do ludzi, których maseczki nie obowiązują ze względu na trudności w oddychaniu lub inaczej - ogólnie zły stan zdrowia.

Czym zasługują, że mogą sobą cały świat zakażać, a przy okazji siebie też, bo za mało widać jeszcze chorzy są lub - w ogóle żyją.

Przyłbice w sam raz dla takich się nadają, nie trzeba być po Akademii Wychowania Fizycznego, ani nawet mieć 6. z wu-efu.



ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 25.04.2020; 15:36

Warto jeszcze zaznaczyć o wiele większą skuteczność zapory przed wirusami wszelkimi przyłbicy;

mówi się, że przez maseczkę w skrajnych przypadkach /kichanie i kasłanie wprost i z bliska na drugiego człowieka/ wirus może się przedostać, natomiast jak przedostanie się przez plastikową zaporę, to musiałby być cud.
Owszem, od dołu i od góry, ale kto sobie pozwoli na to, aby mu kichać na twarz z tego kierunku akurat?


Wirus tej blokady nie pokona,
roztrzaska swe korony o plastik,
a bez koron = jak zdetronizowany król:
bez wojska, bez armat, król nagle znikł.


ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 05:02

Owszem, w razie kichnięcia, kaszlnięcia, a nawet emocjonalnej rozmowy z ust wydostają się nam aerozole, w których zawarty może być ten wirusowy skrytobójca.
Ale to dlatego minister zdrowia, profesor Szumowski, zalecił wszystkim zachowanie bezpiecznej 2 m odległości od siebie, by dzięki temu owe ślinne aerozole nie dosięgły nas, zwłaszcza gdy nie obowiązywały jeszcze maseczki, a zachowanie tego bezpiecznego dystansu jest nieraz trudne, zwłaszcza w środkach komunikacji miejskiej, czy sklepach, a nawet na węższym chodniku czy ścieżce.

Jeśli tej odległości nie zachowamy, to i co słabsze maseczki nie będą na tyle zaporą dla koronawirusa, ażeby go nie przepuścić przez oczka materiału.
Natomiast plastikowa przyłbicy jak najbardziej, pod powyższym dystansowym warunkiem.

Ważny jest więc w dalszym ciągu WZAJENY DYSTANS od siebie, te 2m, a by potencjalnie niebezpieczne aerozole nie dosięgły nas.

I wtedy przyłbica zachowa swe zalety, w postaci chociażby takiej, że oddychać możemy z większą swobodą, nie dotleniając się przy tym, ani nie zatrzymując w sobie dwutlenku węgla, co podnosi nam ciśnienie, a również zbyt głębokie oddychanie może wywołać rozedmę płuc lub tężyczkę mięśniową, co źle się może skończyć.
Dlatego jako ten co drugi domorosły felczer zalecałbym co jakiś czas podmieniać maseczkę na przyłbicę właśnie, by pozwolić płucom na chwilę wyluzowania, a organizmowi na właściwą wymianę gazową.

O to wszystko rzecz jasna należy zapytać lekarza rodzinnego, który zweryfikuje moje podpowiedzi, jako samozwańczego felczera na forum.



ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 05:09

Równie istotną sprawą dla uniknięcia aerozoli jest ODDYCHANIE NOSEM, a nie ustami.
Dzięki temu mamy większa gwarancję nie przedostania się cudzych aerozoli do naszego organizmu przez usta.

W dodatku nos ma pewne zabezpieczenia przed wnikaniem nieproszonych intruzów, nieważne w tej chwili jakie, ale je ma.
Usta są jedynie otwartą bramą dla nich.

No, poza tym nos znajduje się wyżej od usta, co znacząco utrudnia intruzom, także w postaci cudzych aerozoli wniknięcie do naszego organizmu, i chyba po to Stwórca dał nam go wyżej, a nie pod ustami...; przewidział jakby, że kiedyś będziemy musieli używać przyłbic...

ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 05:24

No i kłania się w związku z tym stara prawda, że :

"milczenie jest złotem".

Kiedy jesteśmy w grupie - nie powinniśmy wytwarzać niebezpiecznych aerozoli, mogących zawierać wirusy lub chorobotwórcze bakterie, stąd zalecenie, aby jak najmniej rozmawiać, a rozmowa również jak to kichanie i kasłanie wytwarza owe aerozolowe wodotryski.

Górą jest rozmowa przez telefon i SMS lub Internet i komputer, albowiem nie wytwarzają one na szczęście żadnych podejrzanych aerozoli, a jak kto nie wierzy, niech sobie to sprawdzi w instrukcji obsługi.
No i ten 2m dystans musi być zawsze zachowany, także podczas erotycznych igraszek i różnych takich fiki miki, z obcymi osobami.
Jest wówczas szansa na to, że ocalimy swoje i czyjeś życie, przynajmniej do następnej, drugiej, zapowiadanej fali ataku koronawirusa.
A powinniśmy o to zadbać, albowiem mamy zapisane na karcie Życia wiele zadań do wykonania i po co mamy podejmować je w kolejnych lub obok swoich wcieleniach, to strata czasu.




ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 05:34

Krótkie podsumowanie zaleceń dla używających przyłbic:

1. Staramy się oddychać wyłącznie nosem.

2. Bezwzględnie pilnujemy wzajemnego 2 m dystansu od innych, zalecanego przez Ministerstwo Zdrowia /lub w pracy co najmniej 1,5/.

3. Unikamy rozmów, zwłaszcza emocjonalnych, wytwarzających więcej aerozoli.

No i tyle, tylko tyle, a mamy pełen luz i swobodną wymianę gazową.

UWAGA: Wszystko to należy skonsultować ze swoim lekarzem, no chyba, że jest kto tak samo nawiedzonym felczerem, jak "ton".

Zdrówka życzę, dzięki swobodnemu i bezpiecznemu oddychaniu.


ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 05:48

/Dostrzeżone błędy, szybko piszę, bo jestem jak pistolet, stąd one, przepraszam:
- post z godz.05,02 - 5. akapit: "...dzięki przyłbicy swobodniej oddychamy, nie niedotleniając się przy tym..." / tak powinno było być napisane/.
- i takie tam drobne błędy, złe rozdzielenia wyrazów itd., przepraszam.
/Tak, byłem w maseczce, a teraz poprawiam w przyłbicy./.










ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 07:28


Zdaję sobie sprawę, że każdy może mieć inne zdanie na ten temat, czy lepsze maseczki i jakie, czy przyłbice i kiedy, szanuję te opinie, nawet ukryte, ze wstydu.
Ja uważam, że obydwie ochrony mogą mieć zastosowanie, w rożnych okolicznościach.
Każdy sam sobie dobiera rodzaj sprzętu ochronnego według własnych potrzeb i uznania.
Ja tylko pozwoliłem sobie podzielić się swoimi spostrzeżeniami i uwagami, wychodząc z założenia, że mądrość narodu wynika z mądrości jednostek, no, tak samo zresztą jak głupota...
Musimy uważać.
I myśleć, choć to sprawia jednym ból czasem, ale jest na to rada: pożuć plaster cebuli i ból przechodzi.

ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 07:40

/Z cyklu: Pół żartem, pół serio.../

Nie batożyć bojownika...!

Tylko się nie bić,
nie "batożyć, ni chłostać,
dowiedzieć się więcej i pomyśleć,
dać spokojnej myśli się przedostać -
do naszych zachowań,
byle nie działań,
które jak na krew Polaka -
zbyt pochopne są dla panów i pań...

Mamy gołębie serca,
lecz pazury wyostrzone,
i zanim komu odpuścimy -
zło już uczynione.
Potem sumienie gryzie,
gdy prawda i sprawiedliwość
po niewczasie wychodzą na jaw,
a u Boga mamy krechę, psiakość...

Dalej, spowiedź u człowieka
dane nam rozgrzeszenie,
lecz u Boga i komputerze niebiańskim -
odpuszczenie, to tylko marzenie...
Łatwo to napisać,
gorzej z wykonaniem,
stąd nasza ta nauka ziemska
musi być pilna, dzień za dniem...

By nie repetować klasy życia,
niczym w szkole niedbały uczeń,
co zmarnował czas przedwcześnie,
dlatego człowieku się zmień.
Nadrabianie zaległości jest bolesne,
lecz nie przejmuj się zanadto,
czasem potrzebne, by lepiej utrwalić w sobie
prawidła życia, a błędy zawsze czyhają, wiedz to.

Ważne dla nas, by ich nie powtarzać,
nie repetować, jak ten osioł, po raz wtóry,
albowiem może zabraknąć cierpliwości
dla nas, komu tam, u góry...
I ześle na nas karę /karmę/,
co sami ją stworzyliśmy,
gdy tak krótkowzrocznie,
się prowadziliśmy.

To mogą być niepowodzenia,
plagi i susze lub jaki inny łobuz,
zarazy, epidemie, jak ten na przykład -
dzisiejszy koronawirus...
Dlatego poskrom, człowieku,
w sobie złe emocje i agresje,
pohamuj swoją nagłość,
a odsuniesz dramaty i tragedie.

Niełatwe to, owszem,
bo nie jesteśmy ludźmi z żelaza,
a i ono koroduje i ginie,
jak ta miniona zaraza....
Mamy być po prostu sobą,
by Zycie ubogacać swymi charakterami,
lecz przy tym zachować spokój,
wtedy szczęście będzie z nami.

I żadne tam plagi,
zarazy lub smog -
nie będzie nam psuł życia,
nawet koronawirus przejdzie obok.
Hm, tylko jak tego dokonać, pytasz,
jak krew w nas się burzy,
bo taka w nas natura dana nam od Życia...?
Proste, zmień życie, a to problem już chyba nieduży...?

Postaraj się: bądź BOJOWNIKIEM życia,
a nie jego poddanym niewolnikiem;
walcz ze swym charakterem o lepsze jutro,
a pokonasz złe życie dla lepszego, pewnikiem!
To masz zaklepane, jak amen w pacierzu,
wystarczy poprzedzić je modlitwą pięknego życia...
a nim - stała walka ze swym i czyimś niskim ego,
bojownik działa jawnie, a nie z ukrycia,

walczy z otwartą przyłbicą,
nikt go nie lubi, bo nie knuje;
nie boi się złego powietrza,
takie doń nie dolatuje.
Dlatego, jak mijasz takiego
na swej drodze -
nie unoś się, on bojownikiem
i możesz zawieść się srodze.

ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 08:14

Cha, okazuje się, proszę Państwa, że ten wirus koroniasty, to szczwana bestia: do organizmów dostaje się również przez nos, niestety.
Tak, że to co jeszcze wczoraj było przyjętą wiedzą, dziś już jest nieaktualne.

I przyjdzie nam chyba oddychać uszami, albo..., nie, nie, nawet nie odbytem, albowiem i tam naukowcy odkryli podobne białka, ułatwiające mu wniknięcie w nas.
Tak samo w rogówce oka...

/Pójdę sobie chyba przebić uszy; jeszcze tam niczego naukowcy nie odkryli./
Oto ta informacja z netu:


"/.../ Naukowcy odkryli, że komórki kubkowe i rzęskowe w nosie mają wysoki poziom białek, które SARS-CoV-2 wykorzystuje do przedostania się do naszego organizmu. Identyfikacja tych komórek przez naukowców z Wellcome Sanger Institute, Centrum Medycznego w Groningen i Uniwersytetu Lazurowego Wybrzeża w Nicei, może pomóc wyjaśnić wysoką zaraźliwość COVID-19.

Nowy koronawirus wpływa na płuca i drogi oddechowe. Objawy osób zarażonych są różne - zazwyczaj podobne do grypy. Szacuje się jednak, że ponad 70 proc. osób przechodzi chorobę w sposób bezobjawowy."

Czytaj więcej na https://nt.interia.pl/raporty/raport-koronawirus/strona-glowna/news-zidentyfikowano-komorki-w-nosie-przez-ktore-wnika-sars-cov-2,nId,4456600#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome"




ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 08:23

Dobrym wyjściem będzie też założyć klamerkę na nos, jeśli używać będziemy przyłbic.
Do odbytnicy wsadzić korek, najlepiej szklany, bo najbardziej sterylny lub kołek drewniany, byle bez drzazgi, ewentualnie podpaski użyć lub pampersy.
Nie wiem czy taki pampers nie będzie też bardziej skuteczny od maseczki, zwłaszcza użyty.

Ciekawe co z tymi uszami, niecierpliwie czekamy na dalsze odkrycia naukowców. Ostatecznie słuchawki temu koranawirusowi w tym miejscu zaradzą, ewentualnie zatyczki, trzeba będzie tylko język migowy opanować.








ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 08:27

To nie mówcie mi teraz, że ta bestia szczwana wyszła lub wymknęła się z jakiegoś ludzkiego laboratorium!

To tak, jakby mi powiedzieć, że ci sami Chińczycy zaradzili łysinie.

ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 09:14

BIM BAM... BIM BAM...
/Co to? A, to niedziela.../

w związku z odkryciem, że koronawirus wnika do naszych organizmów nie tylko przez usta, nos, ale i przez inne organy.../

W wodolejcy Wasz ratunek...

Jesteśmy osaczeni,
ze wszystkich stron!
Już nie tylko usta i nos,
ale i odbyt chroń!

Tamtędy również wnika w nas
ta straszna bestia koronawirusowata,
szczwana i przebiegła,
że nie ma nią bata!

Nie da się go, w związku z tym
poważnie traktować,
kto mu stanie na drodze -
może go stratować!

Wszystkie nasze otwory i wejścia
są dlań bramą łatwą do przebycia;
wątpliwe, czy pewny na niego sposób
są te różne zapory i przykrycia:

maska, przyłbica...
jak on mniejszy od pory skóry...
Niczym gaz jest, co wnika w nas....
dobrze go wymyślili Tam u góry...

Człowiek także niezła bestia, to fakt,
lecz więcej cwany, niż szczwany,
jak ten lis, ale człek przez człeka,
jest po prostu oszukiwany...

A w tym układzie, to zawsze oszust
na jeszcze większego oszusta natrafi
i jak ten zastawi sidła na drugiego -
ten da mu odwet, bo tylko tak człek potrafi.

A tu mamy do czynienia
z pułapkami, że źle wypadamy:
pokonamy jedną,
w następną wpadamy...

Jest dla nas jak ta łysina na głowie;
zdobyliśmy Księżyc, chcemy na Marsa,
a tu, by poratować łysego -
nie ma żadnego asa.

Bo jest ona, jak ten koronawirus,
a choćby się łysy pochlastał;
i tak jak ona była i jest,
tak i on se będzie i basta!

Tylko ucieczka przed nim do wody
jak ryby postąpiły, i nam by też coś dała...
czy zatem ucieczka do oceanu
to nasze istnienie by uratowała?

Ziemia ma nas dosyć !?
Zniszczyliśmy ją dostatecznie;
nie chce nas tu widzieć, lecz czy wszyscy
potrafią pływać, że zapytam ostatecznie?

Woda naszym sprzymierzeńcem,
w tym ratunku a nie tylko dla ochłody;
zatem jak najwięcej, "tonie" -
nam tu lej, tej swojej wody.




ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 10:33

Mimo tej wiadomości o możliwości dostania się koronawirusa przez nos do naszych płuc - jest on i tak wyżej od ust, a więc aerozolowi kaszlącej osoby jest trudniej dostać się do wyżej położonego nosa, niż do ust, nawet zakrytych maseczką, jeśli nie było zachowanego zalecanego dystansu 2m.
No, uczeni także się nad tym wszystkim zastanawiają, to dlaczego by nie my.

A kto by nie wierzył, że może ten wirus zakazić nas także drogą kałową, to proszę, tu cytat z tych naukowców, po to by być ostrożniejszym/szą/:


" - Po raz pierwszy te konkretne komórki w nosie zostały powiązane z COVID-19.
Chociaż istnieje wiele czynników, które przyczyniają się do przenoszenia wirusa nasze ustalenia są zgodne z zaobserwowanymi dotychczas wskaźnikami zakażenia wirusem. Umiejscowienie tych komórek na powierzchni wewnętrznej części nosa sprawia, że są one bardzo łatwo dostępne dla wirusa, a także mogą pomóc w przenoszeniu wirusa na innych ludzi - powiedział dr Martijn Nawijn z Centrum Medycznego w Groningen.

Dwa kluczowe białka ACE2 i TMPRSS2 znaleziono również w komórkach w rogówce oka i w wyściółce jelit. Sugeruje to, że inną możliwą drogą infekcji są oczy i droga kałowo-ustna."

"Czytaj więcej na https://nt.interia.pl/raporty/raport-koronawirus/strona-glowna/news-zidentyfikowano-komorki-w-nosie-przez-ktore-wnika-sars-cov-2,nId,4456600#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome"//Za Interią/.

ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 10:44

I to dlatego zasugerowałem co bardziej wystraszonym z kosmosu ten jedyny ratunek przed ta bestią, jakim jest skok na stałe do wody.
I to nie w łodzi podwodnej, skoro ją też być może zbudował zakażony koronawirusem...

Tymczasowo, kto ma daleko do morza, a my tu wszyscy mamy ze Pszczyny daleko - proponuję zanurzenie się w wannie na co najmniej 14 dni.
Wystarczy tylko na ten okres kwarantanny zaopatrzyć się w odpowiedni zapas jedzenia i papieru toaletowego, co zresztą wielu i tak już poczyniło, wzorem ludności PRL, która zatem nas w tym pomyśle wyprzedziła o wiek nie/cały. We wszystkim jesteśmy spóźnieni wobec tej minionej epoki znoju i pracy.



ton

Niedaleko

Postów: 21898

Data: 26.04.2020; 10:46

/przed tą bestią z kosmosu..., powyżej; zawsze mi coś Chochlik przestawi, pewnie też z kosmosu/

Nowi klubowicze

Kobiorzok

Kobiór
w klubie od: 2024.04.24

Kowalska123

Warszawa
w klubie od: 2024.04.23

evus88

Cwiklice
w klubie od: 2024.04.18

evu88

Pszczyna
w klubie od: 2024.04.18

nill

India
w klubie od: 2024.04.17

Robek

Pszczyna
w klubie od: 2024.04.16

KamilDawid

Pawłowice
w klubie od: 2024.03.27

Alinab

Piasek
w klubie od: 2024.03.27

Najaktywniejsi - forum

ton

Niedaleko
postów: 21893

pless1

Pszczyna
postów: 10306

leo68

Pszczyna
postów: 7557

Investor

Blisko,coraz bliżej!
postów: 7024

jasmin7

Pszczyna
postów: 5777

cirka

Pszczyna
postów: 4425

POnuryZniwiarz

Shangri-La
postów: 2873

Najaktywniejsi - komentarze

Yankee

Pszczyna
komentarzy: 3244

djhooligan

Pszczyna
komentarzy: 2429

Lanser

Pszczyna
komentarzy: 2207

cirka

Pszczyna
komentarzy: 1486

Gocha

pszczyna
komentarzy: 1104

mnb

Pszczyna
komentarzy: 1050

Buziak

sps
komentarzy: 769