Data: 23.08.2020; 13:09

Najpierw komary..., nie najpierw to były gąsienice, wyniszczające nam bukszpany w ogródkach.
Potem komary, udało się je jakoś opanować.
A teraz mamy inwazję ślimaków...

Ażeby to był na tym koniec, ale nie - mamy również plagę pospolitych, jak się to u nas na Śląsku gada, pardon: godo - ślimoków!

Istne plagi, niczym te biblijne egipskie...

Z jakiego powodu, za jaką to przyczyną - spróbujmy odgadnąć, może nam się uda, a to już prosta droga do zapanowania nad nimi o, naiwny.../.

Ujmijmy to w rymy, i to jeszcze w takie retro, bo sami jesteśmy jak to retro: niemodni, wolący kilometrowe objazdy, zamiast kogo za uszy i ułatwić sobie życie...

No to zaczynamy:


Bajka o ślimokach, dzieci.

Te nasze ślimoki, co udają dobrych
lub dobrze opłaconych,
na swych stanowiskach -
byle ludzi z ważnego dobra ogołoconych...

Przyjdzie kiedy znów jaki drapieżnik
i zadziobie te ślimoki, a na koniec pożre;
pożre je, jak to w historii ślimoków bywało,
o co dziś wiele z nich gębusię drze...

Taki ślimok jeden z drugim -
da sobie polikwidować stare przejazdy
byle pociąg mógł, a oni nie, no i nic...
za to na małego ślimaka narzeka każdy...

A one ci posłane do swoich,
te ślimaki małe i duże dorodne;
dzieje się tak na kosmicznej zasadzie,
że podobne przyciąga podobne...

Bo żeście są tymi ślimokami,
nawet drogi przez lat trzydzieści
nie potraficie uczynić przejezdną,
i te polikwidowane przejazdy, to złe wieści...

dla Wszechświata i dla Boga,
w efekcie nasłał wam plagę ślimaków,
a to z tej racji,
że za wiele u was ślimoków.

Najprostszego tuneliku pod ruchliwą drogą
tu i tam dla pieszych i rowerzystów
nie chcecie lub nie potraficie wykonać,
nie wiem, czy to zgraja ślimoków, czy już aferzystów...?

co udają tylko dobrych
albo dobrze opłaconych,
na swych stanowiskach -
ludzi z tego dobra ogołoconych...

Data: 23.08.2020; 13:51

No to teraz, co wam się drogie dzieci wydaje bardziej niewinne i mniej szkodząc naszemu życiu?

Czy te małe przyrodnicze ślimaki - podrzędne osobniki, czy jednak te "nadrzędne" osobniki: ślimoki?, he he he, hi hi hi....

Ślimok - osobik podrzędny...

Co nam bardziej szkodzi:
ślimak, czy ślimok, co nie...?
Ten pierwszy wkrótce zniknie,
a ten drugi, pozostanie...

To za niego trza się wziąć
i wytrzebić lenia powolnego, czyż nie tak?
On taki do niczego w działaniu i w pracy,
szkodzi nam bardziej, niż ten ślimak...

Przez takiego ślimoka
i jemu podobnych leni -
przyroda kolor straci,
a twoje lico się... zazieleni...

Zzieleniejesz, jak ta kapusta,
jak cie wkurzą te ślimoki -
swym olejarstwem i niezaradnością,
bo to same tłumoki!

Przez takich ty musisz dalekie
objazdy zaliczać lub biec dookoła,
ktoś sobie wygodę uczynił twoim kosztem,
to o pomstę do nieba woła...

A te slimoki uszy po sobie,
jakby zającami, a nie dla ciebie byli;
zero działania i skuteczności,
choćbyście do księżyca nawet wyli.

Za to polityków mamy od groma:
co najlepiej każdy wie czy u sąsiada zgoda
i co tam u nich za granicą,
tylko nie tu, czy u polskiego obywatela wygoda.

Stąd to pytanie: co nam bardziej szkodzi,
i na nie sobie odpowiedzmy:
ślimak, czy złośliwy ślimok pospolity,
przez którego te niewygody, tego się dowiedzmy.

Data: 24.08.2020; 12:09

Że ślimaki nam tak nie mogą zaszkodzić jak te ludzkie ślimoki - o tym świadczy fakt, że jakoś dziwnie pochowały się gdzieś jeże, rozsmakowane w nich, ale cóż - wile jeży porozjeżdżały samochody /my, inaczej/, a inne nie miały miotów, ponieważ nikt nie zadbał na jesień o to, aby pozostawić im kupkę liści, gdzie mogłyby przezimować, no i tak żeśmy je wykończyli i nie ma komu ślimaków zjeść.

Ale to minie, ja każda plaga, naturalna.
Gorzej z tą ludzką, z tymi ludzkimi ślimokami.
Tu trzeba pomyśleć.

Data: 24.08.2020; 12:27

Na przykład te stąd, jak ten co zachęca do kuna sznurka w wiadomym celu:
takiego ślimoka to najlepiej tym sznurkiem obwiązać i podrzucić jeżom, jak już dojdą do siebie, będą mieć z nim zabawę na pół roku co najmniej.
Jak to się uda - to można by tak z następnymi ślimokami, aż się je tu na Śląsku wytępi do ostatniego, co by nam już więcej tym pozorowaniem roboty więcej nie szkodziły; przynajmniej nie będziemy musieli nadkładać kilometrowych objazdów, ani ryzykować przelatywaniem przez DK1, czy wreszcie z tymi kolejowymi cwaniaczkami co nam dotychczasowe przejścia przez tory likwidują głębokimi wykopami, jakby przed jakim dzikim zwierzem, to SKANDAL NAD SKANDALE tak traktować ludzi w wolnym rzekomo kraju! Bo się im nie chce pogłówkować tym ślimokom jednym nad zastosowaniem praktyczniejszych rozwiązań, tak by ludziom niczego nie zabierać, a chociażby porobieniem tunelików, jak już nie potrafią labiryntów jakich i sygnałów ostrzegawczych np.

Koniec ze ślimokami musi być!

Inaczej życie nasze będzie wyglądało jak w jakim totalitaryzmie, tylko na tym media zyskają, bo wreszcie nie będą musieli redaktorki jeździć do sąsiadów, by wmawiać im to samo co u siebie już od dawna mają.

Hasło na dziś:

KONIEC ZE ŚLIMOKAMI W POLSCE!!

Data: 24.08.2020; 12:58

Ślimak niszczy kapustę, a ślimok Ciebie

Tęp ślimoka na każdym kroku,
tak jak innego ludzkiego barana,
rozrósł się nam ten zwierzyniec,
bo sytuacja nie opanowana...

Nie dość, ze naturalne ślimaki
uprzykrzają nam życie,
to na domiar przez te ludzkie ślimoki
cierpimy, one działają bardziej skrycie;

udają, że to niby pracują dla nas,
coś tam coś i farmazony ci prawi,
lecz de facto jak takiego nie kopniesz w kostkę -
sam z siebie niczego ci nie poprawi.

I musisz LATA cale o coś się dopominać,
prosić, pisać, nudzić i nagabywać,
by zechciał pan twój słudze swemu
/podatnikowi/ - dłużej go nie zbywać.

I w końcu wziąć się za uczciwą pracę,
zająć się nabrzmiałym problemem,
i wykonać o co ten prosi, acz i tak widać -
że ten ślimok jest zwykłym zerem.

Za długo to wszystko trwało,
a może i nadal jeszcze trwa,
skończyło się na czczych obiecankach,
ten ślimok zza biurka w d. nas ma.

I dlatego tęp ślimoka na każdym kroku,
tak jak innego ludzkiego barana,
rozrósł się nam ten zwierzyniec,
sytuacja jest nie opanowana...

Data: 03.08.2021; 21:03

Tytuł całkiem trafny,
Wątek potwierdzony.
Gdzie się nie popatrzy
Tam ślimoków ton y