Data: 05.06.2019; 13:21
Wolność urojona...
Albowiem, zwycięzcy biorą wszystko
na nowo piszą swą historię...
widzianą ze swej perspektywy;
tak świętują swoją - V - glorię?
Trud i dorobek poprzedników
mają za nic, nic się wtedy nie dokonało,
"Ludzie z głodu umierali, bez pracy... /?/
Wszystko samo się zbudowało..".../?/.
W tym stolica nasza, Warszawa,
kompletnie przez wojnę zrujnowana,
kobiety jakby nie wznosiły domów;
z szybkością rakiety była stawiana!
Fakt, przeszkadzali tą pracą i znojem
budowania swej i następnym pokoleniom
świetlanej przyszłości, szkół, zakładów, szpitali...
bowiem - nie spodobało się to leniom...
zapatrzonym w swe mrzonki o innej wolności,
tylko one liczyć się miały, choć nie wyważone;
stąd - ci patrioci pracusie byli zabijani,
mordowani, ich domostwa spalone...
Bo przeszkadzali im swoją lojalnością
wobec ustaleń zwycięskiej koalicji z USA na czele...
Nikt przy swej granicy wroga mieć nie chciał,
stąd ta spolegliwość, co mądremu mówi wiele...
Lecz nadszedł w końcu-
upragniony powiew wolności,
gdy wyczerpały się możliwości starego układu,
nowy w kraju naszym zagościł...
Poszli nań wszyscy polscy patrioci,.
z lewa i prawa, choć czasem okrakiem,
wspólnie zasiedli przy Okrągłym Stole,
bezkrwawo dogadał się Polak z Polakiem!
Nowe stało się faktem!
Stare odeszło /acz nie wszyscy byli skorzy/
tak jak dawne sojusze,
które zastąpili nowi dyktatorzy...
Z deszczu pod rynnę tak jakby
znów dostała się Polska, mój panie:
nowy dyktat zastąpił stary;
takie samo podporządkowanie...
Tylko sojusze odwrócone o 180 stopni,
wymierzone w swych dawnych przyjaciół,
za sprawą zainteresowanych stron,
co też chcą ich mieć za nieprzyjaciół...
Albowiem w świecie zwierząt tak już jest,
że zawsze musi znaleźć się jakaś ofiara,
i zanim w prawdziwe homo sapiens przemieni się -
muszą się żreć, jak drapieżcy; od miłości wara!
Reszta to tylko puste gadanie,
religijne w tym także;
każda ma swoje OFIARY,
dlatego w świecie stale wrze.
I to gadanie o mitycznej wolności...
He he he... Do czego, się pytam?
Do kłamstwa? Do gnębienia?
No odpowiadajcież mi, hej - wy tam!!
/Z cyklu: "Każda pliszka swój ogon chwali"./