Data: 25.01.2019; 09:45

Nie inaczej. Jak zwykle głupota goni głupotę.

Pomylony facet w Gdańsku zabił;

niedoleczony z choroby psychicznej, pałający chęcią zabijania i robienia drugiemu krzywdy fizycznej, który na tym tle złamał przypadkowemu człowiekowi na przystanku nogi w ten sposób, że wygiął mu je na wysokości kolan w odwrotną stronę, tj, ku głowie, iż ten pozostał inwalidą na całe życie i porusza się na wózku inwalidzkim, mając rentę z naszych pieniędzy, z powodu psychopatycznego wyczynu tego drania, za który już tylko z tego jednego powodu nie powinien nigdy opuścić murów więzienia, lecz nie za to akurat siedział, a za to, że okradał niebiedne i chronione banki, nie, jak my wobec takich psychopatów...

W końcu, po odbyciu zasądzonej mu kary - wyszedł i od razu dopuścił się następnej zbrodni, tym razem na znanym ze swego opornego, żeby nie powiedzieć anarchistycznego wobec demokratycznego Rządu polskiego, działania /sprawa Westerplatte np./, ale to tylko moja opinia - co miało jakoby stać się przyczyną tejże zbrodni, ponieważ miał się on w celi nasłuchać mowy nienawiści płynącej z hejtu wrogo nastawionej wobec samorządowca części społeczeństwa, wyrażonej m.in. w polskiej telewizji, a którą to sympatycy opozycji nazywają sobie reżimową, na zasadzie chyba odwetu losu.

Tymczasem wiadomo już, że więźniowie, niczym kuracjusze jacy - mieli tam do dyspozycji akurat /info ze Straży więziennej/ - coś około dziesięć kanałów różnej opcji politycznej, jak np. Superstacja, wyjątkowo jednostronnie wrogo nastawiona wobec PiS i rządu, TWN, Polsat itd., a więc szerokie spektrum informacji o różnym nastawieniu politycznym.
Ale tylko ta "reżimowa" rządowa miała mieć wpływa na zbrodnicze motywacje zbrodniarza, a nie owa psychopatyczna chęć zabijania przypadkowo napotkane ofiary, jak na tym przystanku kiedyś, no, najlepiej, żeby to były osoby znane i czymś zasłużone, a chociażby i w nieposłuszeństwie wobec władz lub na odwrót, bo i pod Pałacem Prezydenckim też najpierw miał być, a to akurat opcja odwrotna...

I w związku z tym, że zabił tego akurat tego człowieka - znanego gdańskiego samorządowca - ma on się stać powodem pojednania narodu i polityków poprzez wyeliminowanie z przestrzeni publicznej tzw. mowy nienawiści, co już falą się stała, niczym jakie polskie tsunami - niszczące wszystko na swej drodze.
W ramach chyba onych "wartości" co politykami prawicy władają, a nam sie je usiłuje też wciskać, abyśmy wszyscy, cały naród na dno się stoczyli wraz z nimi.

A już niewiele brakuje, zważywszy na wiele także tutaj niegodnych odzywek typu "pajacujesz" - kiedy wypowiada się swój pogląd, czy "śmieciem jesteś, kacapem" itd.

Ja dam lepszą receptę na pojednanie polityków, oraz zlikwidowanie, a przynajmniej zredukowanie tzw. mowy nienawiści, która stała się u nas za tych kapitalistycznych czasów, pełnych wolności i wartości, mocno wątpliwych czasem - w kolejnym wątku, pt.- niż tego bandytę i zbrodniarza.


Sposób na mowę nienawiści - empatia.

Data: 25.01.2019; 10:01

A dodam jeszcze, iż zanim ten zbrodniarz wyszedł był z więzienia jeszcze - dzisiaj już u polityków prawie bohater pojednania i wali z mową nienawiści, hau hau hau... - uprzedził swoją matkę o swym zamiarze dokonania czegoś strasznego, co nami wstrząśnie.

Ta, mimo iż matka - doniosła od razu na swego syna organom ścigania, jakie ma zamiary, mimo iż ani ona wykształcona w tym kierunku prewencji wobec zbrodni, ani za to bierze pieniądze.

Za to nie popisali się wszyscy wykształceni i żyjący z tego zatrudnieni przez państwo ludzie.

Jak często to u nas bywa, niestety.
I dlatego obecna władza z PiS próbuje coś z tym fantem uczynić, lecz niestety napotyka szeroki opór, nie tylko jak u tego samorządowca ś.p., ale i szerokiej i totalnej opozycji wobec siebie i reszty mądrych i uczciwych Polaków, na czym Polska traci także na arenie międzynarodowej.

Taki to dziś głos z Pszczyny poleci do naszej Bazy Pola Morfogenetycznego, aby wykluła się wreszcie prawda i pokój w narodzie.

Data: 25.01.2019; 13:27

W każdym razie udało mu się stać "wielkim", o którym cała Polska usłyszała, jak to zapowiadał.
A czy to dzięki tym tajemnym głosom co je jakoby w swej głowie słyszał, czy za sprawą naszych polityków - to już pozostawiam do namysłu Państwu.

Ja tam swoje wiem, ale jak zwykle; nie powiem, bom oszczędny w słowa chłopak jest, o czym wszyscy tu od dawna wiedzą.

Data: 25.01.2019; 13:28

...Politykom, no i tym... mediom naszym, nadto gadatliwym, w przeciwieństwie do mnie, jakby jakich filmów przyrodniczych nie mieli.

Data: 25.01.2019; 13:30

/A co - jak oni mogą pieprzyć bez pamiętania, to ja przysolić nie mogę?/

Data: 27.01.2019; 21:05

Swoją drogą to dziwne, że dopiero ten bandycki wyczyn psychopaty spowodował, iż tak media, jak i politycy wzięli się za walkę z tym tak kompromitującym Polskę zjawiskiem mowy nienawiści...

Jest to dla mnie tym bardziej dziwne, że tak naprawdę, to doszło do tego tragicznego zdarzenia w Gdańsku nie na skutek niej akurat, tej mowy nienawistnej, a jedynie z bandyckiego impulsu, takiego jakby zewu krwi, na jaki cierpiał ów bandyta.

No, ale uderz w stół, a nożyce sie odezwą, czyli - ci rycerze walki z nienawistną mową tak naprawdę czują się temu zjawisku winni, są go świadomi, wiedzą, że to... m.in. przez nich do niego doszło.

Nie wolno jednakże mylić mowy nienawiści z werbalną samoobroną wobec inwektyw kierowanych pod swoim adresem, jeśli jest ona ze wszech miar krzywdząca, albowiem ma na celu OGÓLNE DOBRO narodu i państwa, a nie, jak to twierdzi strona atakująca, opozycyjna najczęściej - wdrażanie totalitaryzmu np. czy innej dyktatury, acz pilnować, owszem zawsze trzeba, aby do tego nie doszło, jednakowoż totalny paraliż pożytecznych państwu polskiemu działań
podejmowanych przez rząd np. - nie jest wskazany, a nawet potępiany.

Data: 27.01.2019; 21:24

Tak więc, udowodniłem, że niepotrzebnie wiążą politycy i media te obydwie kwestie:

- morderstwa, dokonanego przez chorego na sławę psychopaty, na samorządowcu, co dla mnie jest takim samym przypadkiem, jak to bestialskie! połamanie nóg przypadkowemu człowiekowi na przystanku, przez niego także, co wyżej opisałem - z

- mową nienawiści, bo przecież MY WSZYSCY JESTEŚMY TAKŻE POD JEJ WPŁYWEM, słuchając takich czy innych stacji, czytając internet, a MIMO TO -

- NIKT Z NAS, PRÓCZ NIEGO - NIE MORDUJE OD RAZU SWOICH RODAKÓW, CO BY O NICH NIE SŁYSZAŁ, PISAŁ I CZYTAŁ, A JEDYNIE ZATEM TA CHORA NA MORDOWANIE OSOBA Z GDAŃSKA.

I to jest też ważne, że tylko na tym się kończy, dzięki temu zapewne, że często dla wielu jest ona, ta mowa nienawiści, takim jakby werbalnym... upuszczeniem...nomen omen - sobie krwi, ulżeniem napięcia, złości itd., wobec kogoś, kogo się nie lubi, a nawet nienawidzi.
Wulkan namiętności, jak nie ma gdzie lawa gniewu ujść - rozsadza wybuchem całą "górę", a jak ma, no to ma ona szczęście, ta góra...