Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 08.06.2017; 11:28 Pless.pl na swej głównej stronie informuje nas o użyciu tutaj specjalnego działa antygradowo-burzowego.
"Grad ominął Pszczynę - użyto działa przeciwgradowego
Choć grzmiało i błyskało, to we wtorkowy wieczór Pszczynę ominęło gradobicie. Niewykluczone, że spora w tym zasługa działa przeciwgradowego, z którego korzystają przedsiębiorcy
O działach przeciwgradowych w naszym powiecie pisaliśmy po raz pierwszy w 2015 roku. Wówczas do Starostwa Powiatowego w Pszczynie wpłynęły informacje od dwóch przedsiębiorców z Goczałkowic-Zdroju o zainstalowaniu takich urządzeń w ich gospodarstwach. Przedsiębiorcy informowali wtedy starostwo, że działa są wykorzystywane tylko w przypadku realnego zagrożenia wystąpienia zjawiska gradu.
Jaki jest mechanizm uruchamiania działa przeciwgradowego? Zasada działania oparta jest na spalaniu acetylenu z tlenem. Z urządzenia na gradową chmurę kierowana jest kula gorącego powietrza, która sprawia, że mieszają się warstwy ciepłego i zimnego powietrza, podnosi się temperatura, co zapobiega powstawaniu zaczątków kul gradowych i kryształków lodu. Dzięki temu na ziemię zamiast gradu spada deszcz.
Użycie działa stanowi realną ochronę przed gradem nie tylko upraw na terenie danego gospodarstwa, ale w sumie terenu o powierzchni ok. 80 ha. Działo może także chronić przed wyładowaniami atmosferycznymi obszar 3 km od urządzenia."
new / pless.pl"
Mój koment do tego jest taki: /czytaj, jak chcesz, poniżej.
Wyjaśnienie szersze: jak nie chcesz, to nie czytaj.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 08.06.2017; 11:46 To piękna sprawa, taki pomysł tychże Przedsiębiorców i chwała im za to.
Jednakże pragnę zauważyć, iż takie jakby "działo", a konkretnie sposób na rozgonienie burzy i gradu - istnieje na tej ziemi, a to rzecz ciekawa, bo nad Goczałkowicami przede wszystkim - od bardzo dawna, jakbyście chcieli to wiedzieć.
Pamiętam jeszcze z dzieciństwa, jak zbliżała się burza, sygnalizowana w postaci ogromnej czarnej jak smoła chmury, to dla jej rozgonienia - ... uruchamiano dzwony, a zwłaszcza w kościółku św. Anny, bo to one miały jakoby tę szczególną moc/dźwięk anty burzowy mieć.
I okazuje się, proszę Państwa, że prości ludzie / a może ksiądz im to podpowiedział, jako bardziej uczony mąż?/, że się w swych przekonaniach nie mylili, albowiem obecna nauka to potwierdza, iż olbrzymia fala dźwiękowa, jaka powstaje podczas bicia dzwonów - ma skuteczną moc rozbijania chmury gradowej i burzowej!
Taka, wiecie, czysta fizyka w kościele...
/I być może to jest właśnie ta zbieżność świeckiej nauki z nauką Kościoła, którą niektórzy chcieli by widzieć?.../
Dlatego przed nadciągającą w Goczałkowicach burzą - najpierw biły tam dzwony w kościółku św. Anny, a potem... zaświeciło słońce...
Fajna w sumie tradycja, w tych Goczałkowicach.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 14.06.2017; 09:06 Niemniej, nie chciałbym być wrogiem któregoś z tych przedsiębiorców; a nuż skierują działo w na mój dobytek..., moje nieruchomości...
Stodółkę jakąś, budynek któryś...Zapaliłoby się chyba, co nie? Od takiego jakby palnika acetyleno-tlenowego...?
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 14.06.2017; 10:14 Oczywiście żartowałem.
A na dowód ta oto rymowanka:
-----------------------------
Dzwonnik lepszy od puszkarza
Kłaniam się Panom nisko, bardzo nisko.
Aby mi się czasem na moim placu, co tam wiatr hula,
nie zrobiło przypadkiem jakie ognisko;
a nuż od chmury odbije się cieplna kula?
Żywię zatem cichą nadzieję,
za przeproszeniem, oczywista,
iże lufa działa, wcale się nie śmieję -
przyspawana jest na stałe, sprawa prosta.
Wtedy na placu spoko i zamiast ognia
wiatr dalej sobie hula na raty,
Lepiej, aby to dzwony burze rozganiały za dnia,
niż puszkarz strzelał z harmaty,
Już ja tam wolę być spokojny
o pomyłkę jakowąś lubo przypadek,
jam w iskry dość hojny,
bo zmierzły ze mnie dziadek.
Niechaj zatem dzwony przed burzą biją,
jako dawniej w Goczałkowicach,
za to mnie chyba Przedsieborcy nie obiją,
że na ich działo obleciał mnie strach.
Wszak to nigdy nie wiadomo,
zapewniam także o tym tych Panów,
jaką Życie zaskoczy nas niepodzianką,
już tam wolę ten bezpieczny dźwięk dzwonów.
Armatę podarujcie żołnierzykom,
wieść niesie, że brakuje im uzbrojenia,
działowego jak sobie wykształcą /om/-
wrogowie wystraszą się z niej ognia !
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 14.06.2017; 10:25 No i poza tym - dzwonienie nic nie kosztuje, w przeciwieństwie do armaty, a skutek ten sam/?/.
Mimo wszystko pozdrawiam jak najserdeczniej tych naszych myślących i charytatywnych Przedsiębiorców, a nuż za niedługo dzwony zastąpią... minarety?... A czy głos muzeina da ten sam efekt?
Też bombowy raczej.
|