Data: 03.08.2015; 21:39
Naprawdę. No bo tak: zawsze nas lekarze przestrzegali przed jedzeniem większej ilości jaj, a to głównie z tego powodu, że zawierają one sporo cholesterolu, i to tego złego: HDL, które wywołuje miażdżycę, na co się umiera, też powiem ponoć.
Bowiem obecnie jest tak, po dociekliwych badaniach hiszpańskich naukowców, o czym donosi nam prasa, że wcale nie - jaja są nad wyraz zdrowe, i to im ich więcej jemy, tym ponoć lepiej dla nas, mam nadzieję, a nie producentów jaj, bo nigdy nie możemy mieć pewności kto te badania sponsorował i ile im dali na słodki kogel mogel.
W każdym razie od teraz ma być tak /od czerwca bodajże.../: zjedzenie więcej niż dotąd zalecane było, czyli tych 2 - 4 jaj tygodniowo - ma nam przynieść samo zdrowie! Bez żadnych obaw.
A to głównie dzięki temu, jak twierdzą owi badacze nauki, czyli jaj, co sobie z nas jaja robią, chyba, że cholesterol nam się ZMNIEJSZA! I to ten gorszy, miażdzycorodny HDL, prawda.
I co na to kury nioski?
KO ko ko ko ko....
A koguty?
KUKURYKU!!!
Alle luja...przepraszam - jaja...!
PS: Ponieważ nie napisali tam, czy zdrowsze są gotowane, sadzone, kogel mogel, jajecznica, to proponuje na razie jaja sobie jeden z drugiego robić, dopóki się sprawa nie wyjaśni.