Forum

Temat: [Zabawa] Razem wiersz klecimy

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 17.09.2019; 11:29

/J.w./
Kuraki na START !

Kogut, to kogut,
kura, to kura,
swoje sposoby na wroga ma;
choć grzebie, w oczach i góra;
Ma na oku i jedno i drugie,
jak wróg - zagdaka i zapieje;
w porę gospodarza ostrzeże,
ten od razu wie, co się dzieje...,

To najlepszy sytem antyrakietowy,
takie kuraki;
nie ma się co przejmować,prześmiewcami,
co o nas mówią: ale buraki!
My za to bezpieczni,
oni nie, zginą marnie;
jeśli nie pójdą naszym śladem -
przykryją ich darnie...

Powinni raczej nauczyć się chodzić
z kurami na głowie,
to podnosi znacznie poczucie bezpieczeństwa;
niechaj każdy prześmiewca to wie!
O, pięknie:: już nawet widzę takiego pierwszego,
co chodzi z gniazdem na czubku głowy; jako
ja mu to doradzam, a w nim kura gdacze...
ale spoko, tym razem, po prostu zniosła jajko.

Trudno, mogą się zdarzać alarmy fałszywe,
lecz - nasz spokój tego wart;
a i tak one o wiele lepsze i tańsze
od systemu za miliony, typu: "START".
/To taki, wiecie, antyrakietowy system,
o innym też jest wiele mowy,
ale ten START, to mi akurat
przychodzi do mojej pustej gŁowy/.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 01.10.2019; 10:01

/Dla wątku: Rowery na chodnik!/

Pstryka w ucho naszym wrogom!

Jego, ton'a, jest Niebo,
on je także innym szykuje,
gdy o coś dla nich i -
za nich walczy i komentuje...

Jego ta zasługa -
na wszystkich się rozciąga;
albowiem z ich miejsca o to występuje
a, przyznacie, w tym się - nie ociąga!

Śmiało i odważnie,
na ile mu Admin pozwala -
walczy dla wszystkich,
i na winnych zwala.

A winnymi są leniwi
lub opacznie a nawet wrogo,
jak się zda, gdy tlumacza się,
że niby "nic nie mogą".

A to kłamstwo wierutne;
każdy coś tam może do tej naszej
mitycznej Bazy Pola Morfo...,
byśmy nie mieli tragicznych zdarzeń.

Dlatego zabieraj się: Sołtysie i Wójcie,
burmistrzu, a nie burczymucho! -
do roboty! I zadbaj o bezpieczeństwo ludzi,
w innym razie - dostaniesz od nich w ucho!

Przy wyborach; nie lekceważ przy tym -
rowerzystów, dla ciebie to taki lans,
gdyż w starciu ze stalowym koniem -
są oni bez najmniejszych szans...

Na chodniku co najwyżej potłuczenia,
niegroźne dla życia,
na ulicy - pod kołami śmierć,
takie są skutki pirackiego starcia!

A piratów ci u nas od groma,
nierozważnych kozaków,
ćpunów po kielichu i przeszkody różne,
dla tychże rowerzystów biedaków.

A zatem rowerzyści:
WARA Z PASA RUCHU!
Na bezpieczne chodniki !
Słyszycie posłowie? Bo.. po uchu!!

Inaczej - za wrogów Was będziemy mieć
co uczestniczą w wojnie hybrydowej!
Narażają Polaków na drogową śmierć,
rowerzystów poddają śmierci samochodowej!

W starciu z autem nie mają szans,
znając nasze kozackie obyczaje;
chodnik daje wszystkim szanse na przeżycie,
więc co tu jest grane, bo nie czaje...?

Wojna hybrydowa trwa...?
Wróg nam wciąż zagraża?
Kto nim? Obcy to, czy... swoi?
Co to za siła jakaś wraża?

Pokonajmy ją!
Zdemaskujemy was, wrogowie,
co nam śmierci zadajecie!
Ton nam o nich opowie!

/Z cyklu: Pół żartem pół serio... o śmierci naszej, a z czyjej to winy?/

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 01.10.2019; 10:14

/bis j.w./
/A może tak bardziej lubisz, boś nowoczesny jak ten Ibisz?...


Pstryka w ucho naszym wrogom!

Jego, ton'a, jest Niebo,
on je także innym szykuje,
gdy o coś dla nich i -
za nich walczy i komentuje...
Jego ta zasługa -
na wszystkich się rozciąga;
albowiem z ich miejsca o to występuje
a, przyznacie, w tym się - nie ociąga!

Śmiało i odważnie,
na ile mu Admin pozwala -
walczy dla wszystkich,
i na winnych zwala.
A winnymi są leniwi lub opacznie,
a nawet ustosunkowani wrogo,
jak się zda, gdy tłumacza się,
że niby "nic nie mogą".

A to kłamstwo wierutne;
każdy coś tam może do tej naszej
mitycznej Bazy Pola Morfo...,
byśmy nie mieli tragicznych zdarzeń.
Dlatego zabieraj się: Sołtysie i Wójcie,
burmistrzu, a nie burczymucho! -
do roboty! I zadbaj o bezpieczeństwo ludzi,
w innym razie - dostaniesz od nich w ucho!

Przy wyborach; nie lekceważ przy tym -
rowerzystów, dla ciebie to taki lans,
gdyż w starciu ze stalowym koniem -
są oni bez najmniejszych szans...
Na chodniku co najwyżej potłuczenia,
niegroźne dla życia,
na ulicy - pod kołami śmierć,
takie są skutki pirackiego starcia!

A piratów ci u nas od groma,
nierozważnych kozaków,
ćpunów po kielichu i przeszkody różne,
dla tychże rowerzystów biedaków.
A zatem rowerzyści:
WARA Z PASA RUCHU!
Na bezpieczne chodniki !
Słyszycie posłowie? Bo.. po uchu!!

Inaczej - za wrogów Was będziemy mieć
co uczestniczą w wojnie hybrydowej!
Narażają Polaków na drogową śmierć,
rowerzystów poddają śmierci samochodowej!
W starciu z autem nie mają szans,
znając nasze kozackie obyczaje;
chodnik daje wszystkim szanse na przeżycie,
więc co tu jest grane, bo nie czaje...?

Wojna hybrydowa trwa...?
Wróg nam wciąż zagraża?
Kto nim? Obcy to, czy... swoi?
Co to za siła jakaś wraża?
Pokonajmy ją!
Zdemaskujemy was, wrogowie,
co nam śmierci zadajecie!
Ton nam o nich opowie!


ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 01.10.2019; 10:49

/I jeszcze..., bo o życie nasze chodzi.../

Na rowerach się przemieszczających,
po miejskich drogach,
z chodnikami, znaczy się,
oraz wiejskich -
bez chodników, zdarza się,
bo przeważnie takie jeszcze mają...
wskutek niemrawości mieszkańców,
i włodarzy ich, co se takich wybierają...do pary...
Wstyd i hańba im!

Nieudacznicy zagrażają nam!

Zawstydzają oni Polskę!
Narażają na śmierć lub kalectwo!
Rowerzystów i pieszych na to skazują!
Co mimowolni wrogowie nasi, takie "polactwo",

jak to o takich się gada,
gdy miast uczciwej dla Ojczyzny pracy -
skazują nas na kalectwo!
A nawet gorzej; tak, oni właśnie tacy!

A mogą nas od tego wybawić,
stawiając odpowiednie znaki,
chroniące nas od śmierci,
pracują, tak dla niepoznaki...!

Mogą, a nie czynią tego, dla naszego
bezpieczeństwa, co byłoby ich atutem;
by nie ginęło tylu rowerzystów
w kontakcie ze stalowym zabójcą - autem.

Im dłużej to potrwa, tym więcej tej śmierci;
czy te F-15 nas uchronią nas przed nią, polityku hardy?
trza budować wpierw chodniki, poszerzać je,
jeśli macie dla obcych na broń miliardy.

I tak ratować życie Polaków,
tu, w mieście i we wsi;
półki co, widzimy,
że Wam to wisi..

A tu zwykły znak ustrzec może
wielu Polaków od tragedii i bólu;
to przez czyjeś nieudacznictwo -
tu na forum wrze, niczym wulu!

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 15.10.2019; 11:59

/Dla wątku: PiS wygrałby wyżej, gdyby nie grał Ajatollaha... Chodzi o konwencję tej partii, na której lider zapowiedział brak zgody na małżeństwa homoseksualne./

Małżeństwa normalne ideologią zagrożone...

Ktoś tego spokoju nie chce?
Zamęt woli? Niech się nie łudzi,
On zrodzi poczucie krzywdy
u pewnej grupy ludzi...

Także naszych bliźnich
acz inaczej stworzonych rodaków,
nie z własnej woli - kupionej sobie jakby,
na targowej hali - genów dziwnych Polaków...

I tymże to ludziom
wykręca się jakby ręce:
narzuca im obcy genowo obyczaj,
stworzony ku ich udręce.

Przez zakaz małżeństw w ich gronie,
pod szyldem normalnego będą ci "inni"
dalej płodzić takich samych jak oni.
Polityczni sprawcy nie czują się winni...

A przecież to przez nich, tych polityków,
ta nienormalność będzie trwać,
ba, nawet rozrastać się,
ich naprawdę trzeba się bać...

Posłanniczą prawdą dla polityków
o mózgach niewypranych -
szczęście ludzkie powinno być,
lecz wszystkich, nie tylko tych wybranych!

I nie obawiaj się polityku własnych wartości:
jeśli chcesz zniknięcia aberracji:
HOMOŚ Z HOMOSIEM DZIECKA NIE SPŁODZI
nie powiesz mi chyba, że nie mam racji?!

Tylko w narzuconym im małżeństwie
zwiększa się ich populacja,
we własnych - ulega redukcji,
a nawet całkowita ich degradacja!

Czy Ty zatem, polityku, aby wiesz,
co dla Ciebie dobre i dla tych gości?
DALEKOSIĘŻNIE, a nie na dziś, powiem Ci:
SAMOZNIKNIĘCIE NIENORMALNOŚCI...


/ Z cyklu: Klasycznie, czyli fantastycznie./













ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 26.10.2019; 10:33

/Dla wątku o pewnym Ajatol-Lachu z PiS-u..., na temat zakazu małżeństw jednopłciowych//

Trafniejsza jest taka hipoteza:
małżeństwo od małży pochodzi...

Bezpotomna korekta Natury

Małżeństwo od małży się bierze,
małrzeństwo - bezpłodną skorupą,
cieszy się i rozkoszy szuka w tym,
co taką samą, jak jego /jej/ -
bezpłodną... lupą.

Gdy ktoś kiedyś małżę otworzył -
od razu nasunąć jemu się musiało
określone skojarzenie, z kobietą związane
z płodnością jednocześnie,
Tak dotąd bywało.

Lecz od pewnego czasu wszakże,
gdy małżeństwo zwyrodniało -
wskutek defektu jakiegoś Natury -
babom bab, a chłopom chłopów
się zachciało.

Odtąd garstce chłopów małża -
nie była już tak atrakcyjna,
a że natura nie znosi pustki -
rozkosz z nimi dla bab z kolei
stała się całkiem nie fikcyjna...

I tak to do dziś się ciągnie;
dewiacja nabrała rozpędu,
narastają, ku wielkiemu zdziwieniu
roszczenia wobec dalej normalnych -
pardon, ale nazywajmy rzeczy po imieniu...

Jednogłowy wąż to normalny gad,
dwugłowy, to wybryk natury,
powodu nie znamy;
może kiedyś jadł za dwóch,
a może..., nie, tego nie skumamy...

Zgódźmy się lepiej z tym jak jest;
pomóżmy wybrykom natury
na normalne życie;
może tego sprawdzianu oczekuje od nas ..
Stworzyciel?

Jak wielkie okażemy im swoje miłosierdzie?
Empatię, miłość i zrozumienie?
By mogli radować się, jak my, życiem,
a nie tylko ciągle ich besztać,
my, ta cala normalna reszta?

Pilnując zarazem, by nikogo nie uwiedli;
dlatego niech się żenią pomiędzy sobą -
z natury rzeczy - BEZPOTOMNIE,
aż dzięki temu -
znikną bezpowrotnie.






ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 27.10.2019; 08:13

Proroczy sen?

Hej!
Miałem sen.
A w tym śnie -
Jezioro Goczałkowickie
pokryte było licznymi
panelami fotowoltaicznymi...

No, mówię Wam - tysiące ich było,
na tratwach, łódkach
i pontonach,
razem spiętych niczym
ferma jaka i rzecz w tym,

że prąd na całą okolicę dawała,
zaspokajając - tysiące gospodarstw,
i samą siebie w tym.
Ta tafla jeziora prąd wytwarzała
panelami tymi, a przy tym -
woda jeziora zasłonięta nimi -
już tak nie parowała...

I było jej na dłużej,
gdy susza dokuczała,
kropla deszczu przez miesiące nie spadła -
w jeziorze woda wciąż ona była
cmentarza nie odsłaniała,
ni wierzy zalanego kościoła,
choć każdy wierny o to skrycie woła...


I przerwał mi się ten sen,
gdy za potrzebą nocną musiałem...
Lecz potem - znów drugi sen miałem;
a w tym śnie -
wiatraki wysokie, niczym wierze kościelne,
ba, za przeproszeniem...
minarety jakby stały
i - też prąd produkowały...


I nagle - wszystko zniknęło,
gdy po imieniu mnie zawołano;
niczym mgła się rozpłynęło,
miraż, fatamorgana...
niczym jaka scena w kinie zagrana...
Zapalam światło,
...NIC!!
Cholewcia - NIC!!!
Prądu chyba brak,
no chyba serce mi pęknie;
a przecież we śnie
było tak pięknie...

/27 X 2019r., ton, na pless.pl
(dla wątku nt. Zapory Goczałkowickiej/

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 01.11.2019; 13:08

/Pszczyna znów zajęła I. miejsce w rankingu najbardziej zasmogowanego miasta w Polsce.../

/Nie wiesz dlaczego?

Jedni truli w imię idei i drudzy też...

Bo ktoś w końcu musi
te gorzkie prawdy o sobie
i innych zabójcach
wypowiedzieć obie:

trujecie siebie z własnej woli,
nieświadomych jakby lunatyków,
a także z woli -
waszych podpoli-tyków...

Niczym owi lunatycy,
co po skraju dachu chodzą
ryzykując śmiercią,
a polyycy ich za os wodzą:

wmawiając, że to bezpieczne,
"tak trzeba i że nie zginie",
bo takiej historii on się nauczył,
chodzenia po dachu, niczym w malignie.

A że skutki tego opłakane, droższe
eko-paliwo kupować musimy za oceanem,
że kopcić nadal się "opłaca" - cóż,
on /i nomen omen Kopcińska/ tu teraz panem!

Na szczęście dla nich,
lecz nie dla polskiej racji stanu -
jest, że i wyborcy myślą tak samo
i trucia ich nie mają za źle swemu panu...

I całej wybranej reszcie,
niewybranej zresztą też, co też wiele robi,
wszak wszyscy oni z jednej prawicowej stajni -
by się dla Polski nie wyzbyć tych antyruskich fobii.

Skutek tego taki, że przyszłe pokolenia Polaków
uczyć się będą, co za gańba dla nich, ach! -
o tym, jak to rodacy umierali w naszych,
rodzimych... krematoriach!

Ponad cztredzieści tysięcy rokrocznie
umiera-ło naszych, z powodu drogiego gazu,
"ale za to nie tańszego od nielubianej Rosji",
lecz tego argumentu nie podniósł nikt ani razu...

Nieprzyjazna polityka czyni go tak drogim,
że się nie opłaca, ludzie dają z kraju chodu;
bo rządzą nami histeorycy, co dla swej wyuczonej profesji -
poświęcają interes i rację Narodu.

A ludzie, jako się rzekło, jakby w malignie
chodzą po skraju stromego dachu,
zawierzając im i dzieląc ich poglądy,
z czego powstał ten istny nomen omen dachau.

/Z cyklu: Żywym na Święto Zmarłych/

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 01.11.2019; 13:21

/To samo dla tych co nie lubią "częstochowskich zwrotek...?/



/Pszczyna znów zajęła I. miejsce w rankingu najbardziej zasmogowanego miasta w Polsce.../

/Nie wiesz dlaczego?

Jedni truli w imię idei i drudzy też...

Bo ktoś w końcu musi
te gorzkie prawdy o sobie
i innych zabójcach
wypowiedzieć obie:
trujecie siebie z własnej woli,
nieświadomych jakby lunatyków,
a także z woli -
waszych podpoli-tyków...

Niczym owi lunatycy,
co po skraju dachu chodzą
ryzykując śmiercią,
a politycy ich za nos wodzą:
wmawiając, że to bezpieczne,
"tak trzeba i że nie zginie",
bo takiej historii on się nauczył,
chodzenia po dachu, niczym w malignie.

A że skutki tego opłakane, droższe
eko-paliwo kupować musimy za oceanem,
że kopcić nadal się "opłaca" - cóż,
on /i nomen omen Kopcińska/ tu teraz panem!

Na szczęście dla nich,
lecz nie dla polskiej racji stanu -
jest, że i wyborcy myślą tak samo
i trucia ich nie mają za złe swemu panu...
I całej wybranej reszcie,
niewybranej zresztą też, co także wiele robi,
wszak wszyscy oni z jednej prawicowej stajni -
by się dla Polski nie wyzbyć tych antyruskich fobii.

Skutek tego taki, że przyszłe pokolenia Polaków
uczyć się będą, co za gańba dla nich, ach! -
o tym, jak to rodacy umierali w naszych,
rodzimych... krematoriach!
Ponad cztredzieści tysięcy rokrocznie
umiera-ło naszych, z powodu drogiego gazu,
"ale za to nie tańszego od nielubianej Rosji",
lecz tego argumentu nie podniósł nikt ani razu...

Nieprzyjazna polityka czyni go tak drogim,
że się nie opłaca, ludzie dają z kraju chodu;
bo rządzą nami histeorycy, co dla swej wyuczonej profesji -
poświęcają interes i rację Narodu.
A ludzie, jako się rzekło, jakby w malignie
chodzą po skraju stromego dachu,
zawierzając im i dzieląc ich poglądy,
z czego powstał ten istny nomen omen dachau.

/Z cyklu: Żywym na Święto Zmarłych/

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 02.11.2019; 08:21

/Dla wątku: Nowa teoria tona na powstanie mgieł".../


A większa ilość mgieł, z zanieczyszczeń owych, to i więcej wypadków na drogach, gdzie giniemy lub zostajemy kalekami.

Mgliste myślenie ustąpi po ociepleniu

Za każdym razem smog się na nas mści.
Ale my NIE, my musimy najpierw komuś coś udowodnić,
zagrać na nosie, zanim... wszyscy pomrzemy
czy tylko tyle możemy.../?/
Taki upór, taka fanta /fobia/
to ciągłe spoglądanie wstecz za siebie,
gdzie śmierć i zagłada nasza była,
to jakby lubimy, w tym się pławimy,

niczym obłąkani w matnię wpędzeni
nijak nie mogący się z niej wydostać,
a to przez złą naukę i tradycję,
a potem - propagandę i audycję.
Nikt ich nie nauczył,
że Sprawiedliwość boża się działa
i w każdej chwili się dzieje,
on z tego drwi, on się z tego śmieje...

Zapomina, że zawinione pokolenie wymarło,
nowe, młode, niczemu niewinne
podobnie okoliczności bywają niepowtarzalne;
były takie, a nie inne i - karmą stwarzalne.
A "karma-n", to jak mówi Jezus:
"jaki siew taki zbiór", "co posiejesz, to zbierzesz",
a zatem taka nasza historyja,
jakie nasze obyczaje: jak nie kopa, to w ryja...

Sarmatyzm dziki i nieokrzesany, najazdy,
kłótnie i swary, pijaństwo, język plugawy,
do bitki zawsze w dobrej kondycji
czego się spodziewać po takiej tradycji?
Piękne karty także mamy,
lecz dopiero pod czyimś butem, w niewoli,
za grzechy przeszłości, gdy tylko "Mocium Panie -
z dwururki zaraz palnę do waszmości!!"

O, to potrafiliśmy wtedy Ojczyznę budować
"nauki u podstaw" i "pracę organiczną"
świetnie wykonać, dzieła wiekopomne tworzyć,
acz wszystko pod obcym batem, nic POD SOBĄ!
Jak dziś niemal; znów wielka niezgoda
i wywijanie szabelką na Moskala,
podobne słowne wzajemne napaści,
Polak z Polakiem w wielkiej nienawiści...

A i wobec tych, co jeszcze niedawno
Polakom pracę i mieszkania dawali, fabryki
i szpitale, szkoły budowali dla obecnych pokoleń,
lecz dla nich, ten "komuch", to nie Polak, a leń...
To też jakby mgła na umyśle ich,
z zanieczyszczeń bogactwa Zachodu,
przez który jednakowoż umieramy tysiącami;
miast mądrości - głupota wstecznictwa nas mami.

Ciągle za siebie, wstecz, w marną, ponurą
historię zapatrzeni - wciąż winnych szukają,
jako tych kości bohaterów, co z życia zakpili
i swe winy wobec Boga wtedy odkupili.
Nieznana nam wiedza szersza,
niż nasze horyzonty myślowe,
przez narzucone nam obce "prawdy" i pany,
łykamy je, niczym haczyki przez głupie pelikany.

A tłuste ryby tuż obok czekają aż je złowimy
na wędkę o nazwie: PRZYSZŁOŚĆ;
Kto z polityków jej pierwszy użyje -
ten otworzy nas na jutro i Naród przeżyje!
I mgła niewiedzy wtedy ustąpi na dobre;
histeoryczne zanieczyszczenia zostaną złapane
przez filtr rozsądku i pojednania,
którym - JUTRO I POJUTRZE naszego TRWANIA.

/Z cyklu: Mgła w kurniku tona./
/2 XI 2019r., ton./

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 02.11.2019; 09:04

O Jeźu - nie płakusiaj, dla ciebie też go mam w twoim ulubionym wydaniu... O, już go masz, dziecinko:

Mgliste myślenie ustąpi po ociepleniu

Za każdym razem smog się na nas mści.
Ale my NIE, my musimy najpierw komuś coś udowodnić,
zagrać na nosie, zanim... wszyscy pomrzemy
czy tylko tyle możemy.../?/

Taki upór, taka fanta /fobia/
to ciągłe spoglądanie wstecz za siebie,
gdzie śmierć i zagłada nasza była,
to jakby lubimy, w tym się pławimy,

niczym obłąkani w matnię wpędzeni
nijak nie mogący się z niej wydostać,
a to przez złą naukę i tradycję,
a potem - propagandę i audycję.

Nikt ich nie nauczył,
że Sprawiedliwość boża się działa
i w każdej chwili się dzieje,
on z tego drwi, on się z tego śmieje...

Zapomina, że zawinione pokolenie wymarło,
nowe, młode, niczemu niewinne
podobnie okoliczności bywają niepowtarzalne;
były takie, a nie inne i - karmą stwarzalne.

A "karma-n", to jak mówi Jezus:
"jaki siew taki zbiór", "co posiejesz, to zbierzesz",
a zatem taka nasza historyja,
jakie nasze obyczaje: jak nie kopa, to w ryja...

Sarmatyzm dziki i nieokrzesany, najazdy,
kłótnie i swary, pijaństwo, język plugawy,
do bitki zawsze w dobrej kondycji
czego się spodziewać po takiej tradycji?

Piękne karty także mamy,
lecz dopiero pod czyimś butem, w niewoli,
za grzechy przeszłości, gdy tylko "Mocium Panie -
z dwururki zaraz palnę w łeb Waszmości!!"

O, to potrafiliśmy wtedy Ojczyznę budować
"nauki u podstaw" i "pracę organiczną"
świetnie wykonać, dzieła wiekopomne tworzyć,
acz wszystko pod obcym batem, nic POD SOBĄ!

Jak dziś niemal; znów wielka niezgoda
i wywijanie szabelką na Moskala,
podobne słowne wzajemne napaści,
Polak z Polakiem w wielkiej nienawiści...

A i wobec tych, co jeszcze niedawno
Polakom pracę i mieszkania dawali, fabryki
i szpitale, szkoły budowali dla obecnych pokoleń,
lecz dla nich, ten "komuch", to nie Polak, a leń...

To też jakby mgła na umyśle ich,
z zanieczyszczeń bogactwa Zachodu,
przez który jednakowoż umieramy tysiącami;
miast mądrości - głupota wstecznictwa nas mami.

Ciągle za siebie, wstecz, w marną, ponurą
historię zapatrzeni - wciąż winnych szukają,
jako tych kości bohaterów, co z życia zakpili
i swe winy wobec Boga wtedy odkupili.

Nieznana nam wiedza szersza,
niż nasze horyzonty myślowe,
przez narzucone nam obce "prawdy" i pany,
łykamy je, niczym haczyki przez głupie pelikany.

A tłuste ryby tuż obok czekają aż je złowimy
na wędkę o nazwie: PRZYSZŁOŚĆ;
Kto z polityków jej pierwszy użyje -
ten otworzy nas na jutro i Naród przeżyje!

I mgła niewiedzy wtedy ustąpi na dobre;
histeoryczne zanieczyszczenia zostaną złapane
przez filtr rozsądku i pojednania,
którym - JUTRO I POJUTRZE naszego TRWANIA.

/Z cyklu: Mgła w kurniku tona./

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 03.11.2019; 13:06

/Dla wątku o leśnikach.../

/Od pewnego czasu niszczenie przyrody jest grzechem w Kościele katolickim, ogłosił papież Franciszek, na sympozjum w Ameryce Południowej./

"Idź i nie grzesz więcej"...

Ustawiają się w ogonku do konfesjonału:
włodarze, posuwają się pomału,
takoż i: urbaniści
i urzędnicy wszelkiej maści,

w tym leśnicy, co wiele zaniedbali,
jak chodzi o ochronę lasów, bo brali,
i przyległych terenów, skutkiem czego
skurczyła się przestrzeń do życia przyrodniczego...

Wszyscy oni grzech ciężki popełnili polityką załganą,
wobec przykazania, by "czynić sobie ziemię oddaną",
bo ktoś ich od początku zmylił, że tylko "poddaną"
i tak też ją traktowali swą polityką skorumpowaną.

Efekt tego mamy taki, że owszem -
oddychać mamy czym, lecz wiadomo wszem,
iż od tego masowo umieramy,
bo rozum zamiast w głowie - w .upie mamy.

Takoż i uczciwość u wielu niemoralna:
dać i brać łapówkę - rzecz normalna,
że przez to stref ochronnych brak przy lesie -
cha, po nas choćby potop, to też wie się.

Nie musisz tego sprawdzać, kto komu...
wystarczy że spojrzysz ile las od domu....
Przepisy do kosza, prawo ominięte;
pieniążki dobre, nawet te pomięte.

A jeśli prawo nie chroni tej wolnej przestrzeni,
Minister wolał strzelać, to co on tam zmieni?
To takiego ministra brać za tyłek,
inaczej to już przyrody i lasów schyłek!

A teraz dzik lub jeleń tratuje mu ziemię...!
No to pif paf! do niego i po problemie!
Kołu łowieckiemu odszkodowaniem się pogrozi,
bo mu zwierzyna niemal pod pierzynę włazi....

Nic to, że widziały gały co brały,
że domek tuż przy lesie budowały,
no przecie tom ja panem, a nie jeleń,
a co mi tam jakaś dla niego zieleń!

Dałem? Dałem, wziąłeś, wziąłeś,
To mnie sporo kosztowało, koleś!
To teraz mnie chrońcie,
złodziejami nie bądźcie...!

Zanim zdążyli wybić całą zwierzynę -
Los zesłał pożar, by spalił mu tę pierzynę...
wraz z nią - wszystko poszło z dymem,
nie warto udawać lisa, udowodniłem to tym rymem.

Skończyła się spowiedź,
rozgrzeszenia nie dostała gawiedź;
za wiele grzechów popełnili -
nakazu dbania o matkę ziemię nie spełnili.

/ Z cyklu: CZYŃ SOBIE ZIEMIĘ ODDANĄ, A NIE PODDANĄ.../

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 05.11.2019; 09:50

/Dla wątku: Czy politycy zalecają nam anarchię?/Czego zatem ci podpolitycy te młode pokolenia uczą, do czego chcą je namówić?

Nie do pokojowych rozstrzygnięć, a krwawych?

Wstyd i hańba!!

Chwalmy życie, a nie śmierć zadających.

Żadnej anarchii w Polsce więcej!!
Niechaj porządek i wspólna praca
kierunek rozwoju nam wytycza;
co najwyżej opona i raca.

lecz nie karabiny, ogień i wzajemne
strzelanie do siebie;
niech nikt z Polaków nie zasługuje
na przedwczesną śmierć według ciebie!

Żadna idea nie może kogokolwiek mordować,
skracać komuś życie, tym bardziej, że -
z historii nam wiadomo, iż -
i tak prędzej czy później sama umrze.

Powstaną w jej miejsce nowe,
o starej będzie się mówić, ze
odeszła na śmietnik historii,
i ta nowa znowu wystąpi w glorii


i jej będą ludzie poświęcać swój czas,
rozpalać umysł i krzesić energię,
a jeśli i ta z czasem ludziom się znudzi -
nikt z tego powodu czyjegoś życia nie przerwie.

Na pierwszym miejscu musi być człowiek
i jego życie, to jest podstawowa prawda,
a nie to, co z niego wychodzi,
czy to materialne czy ulotne, jak ta idea.

To są kwestie ulotne, przemijające,
najważniejsze jest życie człowieka,
jakie, na jakie w oczach Losu /Boga/
sobie zasłużył, w tym radość i udręka....

Z tego powodu powiada się, iż wszelka władza -
od Boga pochodzi, czyli jest tak, jak On chce
lub Losu, karmy/posianego ziarna
co wydaje takie, a nie inne żniwo, czyli owoce.

Ci tedy, co pochwalają zadanie śmierci
sprowadzają ją na siebie i innych,
traktują życie jak ulotne idee, które według nich
mają bliźnich zabijać, a potem szukają winnych.

Szanować Świadome Życie ponad wszystko!
Idee nie są życiem, a wytworem czyjejś wyobraźni,
chorej lub zdrowej, lecz zawsze ulotnej i naród
świadom tego - trwa albo w szczęściu albo w kaźni..

Kto nam co szykuje, do czego namawia,
do jakich wartości: życia lub by śmierć marna?
skróciła nam je okrutnie? Zycie dane nam od Boga,
a śmierć zadajemy sami, gdy nienaturalna.

Kto ich oświeci tych piewców śmierci
i chybionego bohaterstwa?
Kto ich nauczy wzajemnej zgody
w budowaniu, czyli braterstwa.?

Ja nie, bom za mały i za głupi;;
może radni, jak to bywa, z czego wielka draka...
bo nie godzą się na chwalbę bratobójczej śmierci,
zadanej z ręki rodaka wobec rodaka, Polaka.

/Z cyklu: Nie każdy pogląd musi mieć podgląd./

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 07.11.2019; 10:02

/W związku z wątkiem o o parkingu dla cmentarza Wszystkich Świętych taka oto refleksja mnie naszła, po opinii innego zresztą użytkownika, by"pomodlić się za zmarłego na odległość", a nie myśleć o bliskim parkowaniu./

Samo życie, czyli śmierć.

Umieszczasz w smartfonie zdjęcie zmarłego,
jak za mało miejsca, to nawet w "chmurze",
sucho, estetycznie i bezpiecznie,
a nie w zimnej , mokrym dziurze,

gdzie się jeszcze zbudzić może,
jak wieść niesie i to się zdarza,
grabarzom to obojętne
żadnego dzwonka tam nie wrażą...

Kiedyś to była norma, dziś jak się zmarły
z martwych w grobie zbudzi - niech się męczy,
ratować go nie wypada, wszak poszło
na jego pogrzeb kilka tysięcy...

Ale tez niezgodnie z Pismem pochowany został,
gdzie jak sam czytasz i widzisz -
jasno napisane jest:
"Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz"...

A proch, to tylko ze spalania,
a nie z mazistego rozkładu,
dlatego dziś modniejsze się staje, by zawieźć
nieboszczyka do krematoryjnego zakładu.

Tam istotnie, jak mawia Pismo:
"w proch się obrócisz", a że Pismo dla nas
to rzecz święta - tak chować trzeba,
wtedy z Pismem się nie kłócisz.

Niestety, z niewiadomej przyczyny
odeszliśmy od tego świętego nakazu
a powinniśmy w urnie chować zmarłego,
wtedy zmarły nie zbudziłby się w trumnie ani razu.

I dopiero wtedy ze spokojnym sumieniem
o brak cierpień wrzuconego do dziury,
możesz się modlić na odległość,
czyli ze smartfona prosto do chmury.

A że chmura z niebem się kojarzy,
wszystko tedy pasuje i gra,
po Tamtej stronie duszyczka
nam wdzięczna i szczęśliwa.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 07.11.2019; 10:14

/bis, po korekcie: W zw. z wątkiem o zbudowanie parkingu dla cmentarza i odpowiedzią na to innego użytkownika, by nie budować, a pomodlić się na odległość/

Samo życie, czyli śmierć.

Umieszczasz w smartfonie zdjęcie zmarłego,
jak za mało miejsca, to nawet w "chmurze",
sucho, estetycznie i bezpiecznie,
a nie w zimnej , mokrym dziurze,
gdzie się jeszcze zbudzić może,
jak wieść niesie i to się zdarza,
grabarzom to obojętne
żadnego dzwonka tam nie wrażą...
Kiedyś to była norma i jak się zmarły
z martwych w grobie zbudzi - niech się męczy,
ratować go nie wypada, wszak poszło
na jego pogrzeb kilka tysięcy...

Ale też niezgodnie z Pismem pochowany został,
gdzie jak sam czytasz i widzisz -
jasno napisane jest:
"Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz"...
A proch, to tylko ze spalania,
a nie z mazistego rozkładu,
dlatego dziś modniejsze się staje, by zawieźć
nieboszczyka do krematoryjnego zakładu.
Tam istotnie, jak mawia Pismo:
"w proch się obrócisz",
a że Pismo dla nas rzecz święta -
tak chować trzeba, wtedy z Pismem się nie kłócisz.

Niestety, z niewiadomej przyczyny
odeszliśmy od tego świętego nakazu
a powinniśmy w urnie chować zmarłego,
wtedy zmarły nie zbudziłby się ani razu.
I dopiero wtedy ze spokojnym sumieniem
o brak cierpień wrzuconego do dziury,
możesz się modlić na odległość,
czyli ze smartfona prosto do chmury.
A że chmura z niebem się kojarzy,
wszystko tedy pasuje i gra,
po Tamtej stronie duszyczka
nam wdzięczna i szczęśliwa.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 07.11.2019; 10:26

/Szkoda, że brak tu możliwości edytowania tekstu już po wysłaniu... Ale i tak Właściciel cierpliwy jest...Dzięki/


Samo życie, czyli śmierć.

Umieszczasz w smartfonie zdjęcie zmarłego,
jak za mało miejsca, to nawet w "chmurze",
sucho, estetycznie i bezpiecznie,
a nie w zimnej i mokrej dziurze,

gdzie się jeszcze zbudzić może,
jak wieść niesie to się zdarza,
grabarzom to obojętne,
żadnego dzwonka tam nie wrażą...

Kiedyś to była norma, a dziś jak się zmarły
z martwych w grobie zbudzi - niech się męczy,
ratować go nie wypada, wszak poszło
na jego pogrzeb kilka tysięcy...

Ale też niezgodnie z Pismem pochowany,
gdzie jak czytasz i sam widzisz -
jasno napisane jest:
"Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz"...

A proch, to tylko ze spalania,
a nie z mazistego rozkładu,
dlatego dziś modniejsze się staje, by zawieźć
nieboszczyka do krematoryjnego zakładu.

Tam istotnie, jak mawia Pismo:
"w proch się obrócisz",
a że Pismo dla nas rzecz święta -
tak chować trza i wtedy z Pismem się nie kłócisz.

Niestety, z niewiadomej przyczyny
odeszliśmy od tego świętego nakazu
a powinniśmy w urnie chować zmarłego,
wtedy zmarły nie zbudziłby się ni razu.

I dopiero wówczas ze spokojnym sumieniem
o brak cierpień opuszczonego do dziury -
możesz się modlić na odległość,
czyli ze smartfona prosto do chmury.

A że chmura z niebem się kojarzy,
wszystko tedy pasuje i gra,
po Tamtej stronie duszyczka
nam wdzięczna i szczęśliwa.


ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 09.11.2019; 11:25

/Dla wątku: Nie zatrzymujmy się w refleksji...
A dowiedli tego pszczyńscy Młodzi, w tym dzieci - organizując się przeciwko mało skutecznemu działaniu włodarzy pszczyńskich wobec trującego ich smogu./

Dlatego ta niezdrowa i wsteczna indoktrynacja trwa.

Niepokorna nacja wobec swych dręczycieli...

Pełny brzuch, to za mało...?
Musi być też głowa pełna siana....
Za dobrze by miał naród, gdyby
sam myślał, bez "pomocy" nauczycieli,
co by chcieli uczniów wziąć w dyby...?

To rodzi bunt u marzących o wolności,
jaką im stale dzisiejsi rządzący obiecywali,
co kiedyś stare, tez totalitarne, systemy obalali
bo za mało jakoby w nich tej wolność było..
więc narodowi o swojej, lepszej, wodę lali...

Dziś się okazuje, że nie wszystkim odpowiada,
ta ICH wolność wymarzona i wcielona;
za mało w niej miłości bliźniego INNEGO,
jakim Bóg/Natura?/ powołał go do życia,
a za wiele miłości - TYLKO DO SWOJEGO....

Albowiem życie nie jest takie proste,
jak się na początku to wielu zdawało;
prócz zdrowych są też tacy, co budzą niesnaski,
nie ze swej winy co prawda, a natury,
co przywdziewa różne inności i maski.

To zaskakuje i zamęt czyni w głowach rządzących,
najchętniej by się ich pozbyli, jak jacy naziści,
na pomoc przychodzą im ich duchowi nauczyciele,
co zadziwia, jako że i o nich także głośno,
iż pośród nich także owych " innych" wiele...

Czy to jakie harakiri sobie zadają?
dla odwrócena uwagi od swych "grzechów"?
Czy więcej obłuda i zakłamanie,
by w oczach publiki nadal pozostać świętymi,
jak naiwnie wierzą w nich panowie i panie...?

Co by nie mówić każdy ma tam coś za uszami,
lecz woli to przykryć grzechami innych, tak lepiej,
by dalej móc sprawować nieskrępowaną władzę,
narzucać ją innym, podległym z natury i historii -
uległym dobrodusznym prostaczkom, jak widzę.

I tacy są, jak ich poprzednicy, co ich kiedyś obalili -
mając zakusy, iżby KAŻDY myślał tak jak oni,
a nawet postępował wedle ich katechizmu,
co i nawet w prawie zapisują świeckiego państwa,.,
konstytucji, w czym niedaleko im do nazizmu.

Mus, to mus, totalna władza tak każe,
nie wywiniesz się od oszołomstwa,
co im w głowie narzucanie przykazania -
naciągane do swego wstecznego myślenia,
bo taka jest wszystkich fanatyków mania.

A mogłoby być tak pięknie:
władza dba o nasz powszedni byt,
nie zawraca głowy SWOJĄ zaściankową propagandą,
by nie czynić z nas głupich poddanych, jak ci zaborcy,
co też ideologizowali, aa byli dla nas obcą bandą.

Aleśmy się od nich wyzwolili,
nawet nam, paradoksalnie, w tym dopomogli,
nie widząc efektów swej dzikiej indoktrynacji,
dostrzegli nasze wiekopomne dzieła Polaków -
sumienie ich ruszyło i pozbyli się tej niepokornej nacji...

Niechaj to będzie ostrzeżeniem dla kolejnych -
"zaborców" naszych sumień i umysłów,
co by tak sam chcieli nami zawładnąć;
naszym swobodnym obyczajem i myśleniem,
narzucając, czego jednako mamy pragnąć.


ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 09.11.2019; 11:36

/J.w./

Kierowco /życia/ - patrz przed siebie!

Nie zatrzymujmy się;
wzbudzajmy w sobie nowe refleksje
Kto się zatrzymuje na rzece Życia ten -
cofa się, do "źródeł", choć przerobił już lekcje.
Lecz - namawiają nas do tego historycy
i - kapłani, na szczęście nie - nauczyciele,
abyśmy ciągle mieli powtarzać te same szkoły,
a do czego nam one TERAZ, w dorosłym już ciele?
Co to da, iż powrócisz "do źródeł",
takich czy innych, by rozpamiętywać je wiecznie..
Do dzieciństwa, wspomnień o szkole, historii...
nijak się w nich nie mieścisz obecnie....

Są dziś nowe wyzwania
przed którymi stanąć musisz i pokonać je,
by przeżyć, wyżywić rodzinę,
a czy przeszłością, historią, ktokolwiek się naje?
Ba, czy to ci aby nie będzie przeszkodą,
w nawiązaniu zdrowych relacji, z nowymi pokoleniami,
które chciałbyś obciążyć grzechami nie ich przeszłości?
uczynić z nich wrogów, swymi historycznymi fobiami?
Niedobrze, gdy w małżeństwie wyciąga się stare dzieje,
wypomina grzechy, które popełniali małżonkowie owi,
rozdrapują je, jak ten historyk, zadawnione już rany,
wprost prowadzące ku nowej wojnie...czy rozwodowi....
A kto na tym traci najwięcej?
Prócz ciebie - najmłodsi członkowie rodziny...
takoż narodu, wpleceni w te swary,
uwikłani w twoje historyczne blizny...

Gdybyś jako kierowca oglądał się stale wstecz,
za siebie, nie patrząc drogi przed sobą -
jak skończyłaby się ta jazda...?
Tragiczną katastrofą i chirurg musiałby zająć się tobą.
Lub rozpamiętywałbyś, jak to kiedyś,
przed laty - złapał gumę i walnął w drzewo....
bo, jak nic - "sąsiad pod koła ci gwoździ nasypał;
uszedłeś z życiem ledwo.
Potem okazało się, że sam sobie winien;
wcześniej zbijał tam meble, o gwoździach zapomniał,
pozostały tam, bo po co to sprzątać, same znikną...
Taką niefrasobliwość w sobie miał.
Typową, wiecie, dla naszej nacji,
doświadczamy tego na każdym kroku,
potem dziwimy się, że źle nam się wiedzie,
winimy wszystkich, jak w jakim amoku.

Niczym ten Kali z Pustyni i w Puszczy,
co też naskrobać wiele umiał
lecz skutkami obciążał wszystkich,
zaś sam za niewinnego się miał.
No to w końcu jaka z tego refleksja wynika?
By głowę mieć przed siebie, ku przyszłości, skierowaną,
a nie ciągle za siebie i wstecz myślami sięgać,
to i przyszłość będziemy mieć zdrową, a nie zgierowaną.

Na nic wówczas twoja martyrologia,
na nic pomniki chwały i męczeństwa,
wynikłych z twojego zgierowanego myślenia,
a niekoniecznie, panie Kali, z czyjegoś draństwa.
Bo gdy rany już dawno zaleczone,
ty na nowo je rozdrapujesz, obrażają się na to inni,
nie mogąc opowiadać za nie swe grzechy przeszłości,
jak ty byś chciał, by to akurat oni czuli się winni.
Z tego daleko nam do pokoju,
gdy oni w jasnej zgodliwej perspektywie,
a my ciągle w tej ciemnej zapleśniałej piwnicy,
da nam znów Los/Bóg za to popalić? Kto wie...

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 09.11.2019; 11:40

/Nie? Tak wolisz, tradycyjnie...?

Kierowco /życia/ - patrz przed siebie!

Nie zatrzymujmy się;
wzbudzajmy w sobie nowe refleksje
Kto się zatrzymuje na rzece Życia ten -
cofa się, do "źródeł", choć przerobił już lekcje.

Lecz - namawiają nas do tego historycy
i - kapłani, na szczęście nie - nauczyciele,
abyśmy ciągle mieli powtarzać te same szkoły,
a do czego nam one TERAZ, w dorosłym już ciele?

Co to da, iż powrócisz "do źródeł",
takich czy innych, by rozpamiętywać je wiecznie..
Do dzieciństwa, wspomnień o szkole, historii...
nijak się w nich nie mieścisz obecnie....

Są dziś nowe wyzwania
przed którymi stanąć musisz i pokonać je,
by przeżyć, wyżywić rodzinę,
a czy przeszłością, historią, ktokolwiek się naje?

Ba, czy to ci aby nie będzie przeszkodą,
w nawiązaniu zdrowych relacji, z nowymi pokoleniami,
które chciałbyś obciążyć grzechami nie ich przeszłości?
uczynić z nich wrogów, swymi historycznymi fobiami?

Niedobrze, gdy w małżeństwie wyciąga się stare dzieje,
wypomina grzechy, które popełniali małżonkowie owi,
rozdrapują je, jak ten historyk, zadawnione już rany,
wprost prowadzące ku nowej wojnie...czy rozwodowi....

A kto na tym traci najwięcej?
Prócz ciebie - najmłodsi członkowie rodziny...
takoż narodu, wpleceni w te swary,
uwikłani w twoje historyczne blizny...

Gdybyś jako kierowca oglądał się stale wstecz,
za siebie, nie patrząc drogi przed sobą -
jak skończyłaby się ta jazda...?
Tragiczną katastrofą, chirurg musiałby zająć się tobą.

Lub rozpamiętywałbyś, jak to kiedyś,
przed laty - złapał gumę i walnął w drzewo....
bo, jak nic - "sąsiad pod koła ci gwoździ nasypał;
uszedłeś z życiem ledwo.

Potem okazało się, że sam sobie winien;
wcześniej zbijał tam meble, o gwoździach zapomniał,
pozostały tam, bo po co to sprzątać, same znikną...
Taką niefrasobliwość w sobie miał.

Typową, wiecie, dla naszej nacji,
doświadczamy tego na każdym kroku,
potem dziwimy się, że źle nam się wiedzie,
winimy wszystkich, jak w jakim amoku.

Niczym ten Kali z Pustyni i w Puszczy,
co też naskrobać wiele umiał
lecz skutkami obciążał wszystkich,
zaś sam za niewinnego się miał.

No to w końcu jaka z tego refleksja wynika?
By głowę mieć przed siebie, ku przyszłości, skierowaną,
a nie ciągle za siebie i wstecz myślami sięgać,
to i przyszłość będziemy mieć zdrową, a nie zgierowaną.

Na nic wówczas twoja martyrologia,
na nic pomniki chwały i męczeństwa,
wynikłych z twojego zgierowanego myślenia,
a niekoniecznie, panie Kali, z czyjegoś draństwa.

Bo gdy rany już dawno zaleczone,
ty na nowo je rozdrapujesz, obrażają się na to inni,
nie mogąc opowiadać za nie swe grzechy przeszłości,
jak ty byś chciał, by to akurat oni czuli się winni.

Z tego daleko nam do pokoju,
gdy oni w jasnej zgodliwej perspektywie,
a my ciągle w tej ciemnej zapleśniałej piwnicy,
da nam znów Los/Bóg za to popalić? Kto wie...

/Z cyklu: Moja refleksja nie musi być Twoją refleksją.../

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 11.11.2019; 11:16

Dzieci pszczyńskie w obronie swojego zdrowia i życia organizują niebawem na pszczyńskim Rynku wielką manifę - happening, mający pobudzić włodarzy do skuteczniejszej walki z największym jak się okazuje w skali kraju/!!/ - śmiercionośnym trucicielem - smogiem, wydostającym się z kominów, głównie domków jednorodzinnych, które rosły na tej ziemi jak grzyby po deszczu, bowiem nikt tego za nowej kapitalistycznej władzy nie pilnował, jak one będą nas truć i zabijać, ważniejsze było pielęgnowanie swych anty jakichś tam dobrze znanych fobii, które bokiem nam wychodzą, ale my...oni - dalej w tę politykę brną, a ludzie umierają gremialnie, bp mniej szkodliwy gaz do ogrzewania mieszkań jest za drogi na skutek takiej a nie innej podpoli=tyki.
/Dla wątku: o pellecie - eko paliwie zamiast węgla./

Ku chwale pszczyńskich dzieci!

Dzieci przyszłością narodu

Dobrze jest pleść wzniosłe androny
narodowi, gorzej, jak widać,
dla jego dobra i życia -
wewnętrznie się przełamać,

by zlikwidować to istne krematorium,
przez które dziesiątki tysięcy rokrocznie
umiera Polaków, a także cierpi na różnorakie
powikłania zdrowotne; wygląda to dość mrocznie...

Nawet religia okazuje się tu
w niczym im pomocna,
taka zatwardziałość serc;
taka jakby mara nocna...

ta szkodliwa polityka , pełna ich fobii,
wobec narodu, i takie samo na świat wołanie
jaki on wredny, a przecież mógłby nam pomóc,
lecz nienawidzą go, jak jacy poganie.

Tym samym zabijają nas tysiącami!
A żadnej wojny jeszcze tu nie ma!
I z tamtej strony, którą wiecznie NAS straszą,
że każdy Polak w takiej samej pogardzie ją ma !

Samobój pgólny, paranoja śmiercionośna....
niepodobna do innego sąsiada z Zachodu,
który dla dobra swego narodu - nie czyni
podobnymi fobiami i wstrętami żadnego zachodu.

Dlatego nie wychodzą na ludobójców
swego narodu, ani tam, ani nigdzie,
praktyczność wzięła górę nad uprzedzeniami,
takoż i partner zapomniał jakby o swej krzywdzie.

Lecz u nas zgoła jest inaczej:
jak za komuny górą musi być ideologia;
nie żadne tam przykazania o przebaczeniu,
i miłości bliźniego każdego, byle trwała ta fobia.

Giń Narodzie zatem tysiącami dalej,
maszeruj i giń przez tę ich fobią lubą;
może przynajmniej polskie dzieci
uratują nas przed całkowitą zgubą...

A już się one organizują w Pszczynie,
gdzie trucie największe, jak w krematorium;
już na dniach happening przeciwko temu wielki,
dzięki, brawo! - nauczycielom i kuratorium...

Same tak muszą o swe życie zadbać,
bo dorośli, to i kpiarze tego problemu -
wszelkie Skurkiewi...skurkowańce jedne -
najważniejsze dla nich, by dopiec swemu "wrogowi"

A w rzeczy samej - tym niewinnym dzieciom
ileż w sercach mają ci politycy lodu!
to tu największe trucie w kraju,
z powodu wysokiej ceny gazu.ze wschodu.

Nawet ich rodzice mają to gdzieś
i borykają się ze zdrowiem,
nic to jednak: podzielają to zdanie o Rosji,
a przez to - umierają, tak to powiem.

Dopóki w nas nie będzie prawdziwy chrześcijanin,
jeśli już nie praktyczny człowiek - skończymy marnie;
tego dowodzi historia, że jak jest serc zatwardziałość,
to umieramy, zgoda, że jako bohaterzy, ale gremialnie....

I potem przez lata o naszej martyrologii
pomniki chwały i patriotyczne pieśni -
światu o naszej krzywdzie obwieszczamy,
a była szansa, by butnie nie napinać mięśni.

Dzieci Drogie - może to Wy uratujecie tę Polskę
dla siebie, w której głosić będziecie swą glorię,
a nie jako kalekie, bo z was dziś się śmieją dorośli,
niestety - zagubieni przez polityków i ich historię.











ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 11.11.2019; 17:17

/Na pless.pl czytamy:
"W czwartek, 14 listopada na rynku odbędzie się antysmogowy happening. Organizatorzy zapraszają do udziału młodzież z pszczyńskich szkół podstawowych i ponadpodstawowych./.../"
/C. d. czytaj na forum/

Dlatego warto powtórzyć raz jeszcze /poprawioną/rymowankę ku chwale tych działań pszczyńskich Młodych:


Ku chwale pszczyńskich dzieci!

Dzieci przyszłością narodu

Dobrze jest pleść wzniosłe androny
narodowi, gorzej, jak widać,
dla jego dobra i życia -
wewnętrznie się przełamać,
by zlikwidować to istne krematorium,
przez które dziesiątki tysięcy rokrocznie
umiera Polaków, a także cierpi na różnorakie
powikłania zdrowotne; wygląda to dość mrocznie...
Nawet religia okazuje się tu
w niczym im pomocna,
taka zatwardziałość serc;
taka jakby mara nocna...
ta szkodliwa polityka , pełna ich fobii,
wobec narodu, i takie samo na świat wołanie
jaki on wredny, a przecież mógłby nam pomóc,
lecz nienawidzą go, jak jacy poganie.

Tym samym zabijają nas tysiącami!
A żadnej wojny jeszcze tu nie ma!
I z tamtej strony, którą wiecznie NAS straszą,
że każdy Polak w takiej samej pogardzie ją ma !
Samobój ogólny, paranoja śmiercionośna....
niepodobna do innego sąsiada z Zachodu,
który dla dobra swego narodu - nie czyni
podobnymi fobiami i wstrętami żadnego zachodu.
Dlatego nie wychodzą na ludobójców
swego narodu, ani tam, ani nigdzie,
praktyczność wzięła górę nad uprzedzeniami,
takoż i partner zapomniał jakby o swej krzywdzie.
Lecz u nas zgoła jest inaczej:
jak za komuny wszystko zgodne z ideologią.
nie żadne tam przykazania o przebaczeniu,
miłości bliźniego każdego, byle trwała ta fobia.

Giń Narodzie zatem tysiącami dalej,
maszeruj i giń przez tę ich fobię lubą;
może przynajmniej te pszczyńskie dzieci
uratują nas przed całkowitą zgubą...
A już się one organizują w Pszczynie,
gdzie trucie największe, jak w krematorium;
i na dniach happening przeciwko temu wielki,
dzięki, brawo! - nauczycielom i kuratorium...
Same tak muszą o swe życie zadbać,
bo dorośli i kpiarze tego żywotnego problemu -
te wszelkie Skurkiew...skurkowańce jedne -
byle dopiec swemu "wrogowi" wrednemu.
A w rzeczy samej - tym niewinnym dzieciom
ileż w sercach mają ci politycy lodu!
to akurat tu największe trucie w kraju,
z powodu wysokiej ceny gazu ze wschodu.

Nawet ich rodzice mają to gdzieś
i borykają się ze zdrowiem,
nic to jednak - podzielają to zdanie o Rosji,
a przez to - umierają, tak to powiem.
Dopóki w nas nie będzie prawdziwy chrześcijanin,
jeśli nie praktyczny człowiek - skończymy marnie;
tego dowodzi historia, że jak jest serc zatwardziałość,
umieramy jako bohaterzy, lecz gremialnie....
I potem przez lata o naszej martyrologii
pomniki chwały i patriotyczne pieśni -
światu o naszej krzywdzie obwieszczamy,
a była szansa, by butnie nie napinać mięśni.
Dzieci Drogie - może to Wy uratujecie tę Polskę
dla siebie, w której głosić będziecie swoją glorię,
byle nie jako kaleki, bo z was dziś śmieją się dorośli,
zagubieni przez polityków i ich hister...historię.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 14.11.2019; 11:30

/Dla wątku tona: Jak gaz - i powietrze gorące da się nam wysyłać...?/

Bambo też myśli...

Po tej powieści z gatunku s-f, "tona"
od razu do Afryki się udałem, by zbadać czy ona
faktycznie ogrzać mi mieszkanie będzie mogła,
swym gorącym powietrzem, by zima mnie nie zmogła.

Pokukałem, poszperałem i cóż się okazało?
Gorącego powietrza mają wcale nie za mało
i mogli by się z nami nim podzielić,
a nawet inne kraje również nim obdzielić.

Jednakże problem powstał taki:
jak go wysłać, powietrze , to nie ptaki!
Po głębszym zastanowieniu wszakże -
wpadłem na pomysł, a jakże!

Trza to powietrze od naszych czarnych braci -
w statki załadować i jako ci imigranci -
niechaj popłyną w naszą stronę,
a nie będziemy organizować obronę.

przed taką imigracją,
ba - przyjmiemy ten ładunek z gracją,
wdzięcznością nawet,
byle w mieszkaniach było ciepło wnet.

i woda stale była w kranie ciepła,
by nikomu od zimna skóra nie cierpła .
Lecz stało się zgoła inaczej:
konkurencja wyprzedziła pomysł "tona" raczej...

Okazało się otóż wkrótce,
że miejscowi też naprędce -
na swój pomysł wpadli
byście nawet nie zgadli jaki...

Oto u naszego Bambo, co w Afryce mieszka,
na drzwiach każdej chatki niewielka wywieszka:
"Tu, paczkuje się powietrze, w tej chatce ze słomy -
i wysyła Polakom, by mogli ogrzewać nim swe domy".




ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 15.11.2019; 07:32

U nas jest jakby inaczej: jakiś tam nawiedzony niezdrową zaszłością "głos z Krakowa", profesor jakiś nawiedzony uniwersytecki, co pomylił uniwersytet z seminarium... Dlatego odsiewajmy te ich plewy od zdrowego ziarna, jaki każdy w zasadzie w sobie ma, nawet ojczulkowie ze znanego radyja.

Plewami ich się nie zajadajmy, bo się pochorujemy.

Stosuj tę zasadę zawsze:
oddzielaj plewy od ziarna,
a zdrowy będziesz, wbrew dietetykom,
że dieta twoja marna....

Bowiem i plewy mają być zdrowe,
to te ważne jakoby otręby,
dzięki którym zdrowyś
i pachnie ci z gęby.

Lecz to tylko ułuda:
gazów przez nie wiele produkujesz,
one cię mogą zatruć;
tą dietą się oszukujesz.

Jak najmniej plew, czyli
niezdrowych odpadów,
także dla umysłu;
zero nawiedzonych wykładów

od takich samych m.in. profesorków,
co chyba za wiele tych plew zjadają
przez to chorują, z czego wynika, że -
takie same trujące gazy i prawdy wydalają,,,

A zatem karm się tylko zdrowym ziarnem,
z tych niezdrowych plew oczyszczonym,
a będziesz i zdrowo myślał
i u Boga Błogosławionym,

Albowiem Bóg, to PRAWDA
słuszność i rozsądek, czyli Mądrość,
a nie egoizm dla chorej idei,
najczęściej czyjejś, że macie dość

i karze nas potem plagami:
a to smrodem, -a to
zatrutym powietrzem,
lub suszą w lato...

Dlatego - naucz się, człowieku,
oddzielać u każdego plewy od ziarna,
bowiem w każdym znajdziesz i jedno i drugie,
odrzucenie bliźniego, to rzecz marna.

Powtarzam: w każdym człowieku znajdziesz
nieco lekarstwa i nieco trucizny;
i niemal każdy pozostawi w Tobie:
albo piękny ślad, albo blizny...

Nigdy nie przekreślaj człeka całego;
sobie uczynisz krzywdę i jemu:
wilk nie wie czemu ma zabijać barany;
taki instynkt dał Stwórca stworzeniu każdemu...

A my, ludzie, rozum mamy
i kalkulować zło i dobro musimy
za każdym razem - oddzielać te plewy
od ziarna, do tego wolę skłonić MUSIMY!

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 15.11.2019; 07:59

/Dla wątku: Podpowiem rządowi: emerytury bogatych limitowane/Modlitwa kapitalisty....

Modlitwa kapitalistów...

Podziel się, Synu, jednako ze swym bliźnim,
co dl pracy twej miał w oku błysk,
gdy wraz z tobą przez lata harował,
na twój bogaty zysk.

I nawet czynisz to, lecz -
dlaczego państwo, to na uwadze miej -
daje na końcu tobie aż tyle emerytury,
a najemnikowi twemu o wiele mniej?

Aaaa, bo zarobki były inne...?
A dlaczego, oszukiwał kto?
Wiem, niełatwo ciągnąć ten wóz
istna ciężka orka to.

Niemniej - razem wytwarzacie to dobro,
ten produkt, który was wzbogaca,
lecz to Ty gromadzisz ten zysk, a najemnikowi -
ochłapy, czy moralnie to popłaca?

Chyba nierówny to podział,
jeśli waz przykładacie się do pracy;
fakt, różnej: Ty myślisz, działasz, martwisz się,
a oni mają wszystko od Ciebie jakby na tacy...

Mimo to zważ: żaden pojazd i maszyna
nie ruszy bez kierowcy, bez operatora,
jeśli uważasz inaczej -
twoja wizja sprawiedliwości jest chora.

Wiem: Twoja praca jest pełna zagrożeń
na rynku;te liczne przetargi,
nie wygrane boje, o czym nawet nie wie
najemnik, stąd te jego i płacę targi...

Lecz, trudno, taka rynkowa rzeczywistość,
chleb niełatwy,
mimo tego - Ty masz jacht, nawet zamek,
a twój najemca - prawie martwy...

To temu rządzący wreszcie -
pragną poprawy losy i dla niego;
ma od Ciebie pracę -
nie masz go widzieć biednego.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 19.11.2019; 11:49

/Dla wątku: Najpierw ratujcie się przed PM-ami, a potem CO2/

...Zapewne to, że nie warto mieszkań niczym innym ogrzewać, jak tylko...miłością, wzajemną.

Miłość centralna

Albowiem: miłość rozpala,
nawet rozjaśnia nasze umysły,
kiedy gorąco bije od partnera
rozpala to nasze zmysły.

A wtedy nie musisz rozpalać kotła,
ni do pieca dokładać śmieci,
grzeją się od takiej miłości
dorośli i nasze dzieci.

Bo gdy z komina ulatuje smog,
sąsiedzi psioczą na jasne,
pardon - nie na jasne,
a raczej na ciemne...

dymy, ma się rozumieć;
więc byle miłość w domu była,
nie jakieś tam ciągłe fochy,
bo znów kontrola pieca była....

Wynik wypadł nienajlepszy,
że nic tylko na ten komin szczać,
a dymy tłoczyć do sprężarki
i nocą w powietrze je wypuszczać.

rozgrzewać ciało tą miłością,
tylko to nam pozostaje,
a jak miłość, to wiadomo,
co jeszcze nam staje...

no, czas się jakby zatrzymuje;
świat dla nas nie istnieje;
ona nas rozgrzewa, pali nawet czasem,
i nic to, że na polu zimnem wieje.

My dmuchamy na to zimne,
rozgrzewamy nasze serca,
nie zauważamy nawet,
że nie potrzebujemy pieca.

Dopiero gdy ślepa miłość nam przechodzi,
dostrzegamy z czego tak radosne nasze dzieci,
a to się okazuje, że im też w domu ciepło,
a to dzięki centralnemu ogrzewaniu z sieci.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 21.11.2019; 10:41

/Dla wątku o Dniu Życzliwości", w kontekście uznania Premiera dla PRL-owskiego "aparatczyka"...

Na Dzień Życzliwości Pan premier powiedział...

Ja, odpowiedź znam, gdy chodzi o to,
kto bardziej życzliwy Polakom i się nie obawia
nobilitacji ludzi z naszej przeszłości
i na życzliwość wzajemną w narodzie stawia,

Byle patriotą był, nie bil i nie zabijał,
a Polskę kochał taką, jaka się podówczas wydarzyła,
za sprawą obiektywnych, zwycięskich sil,
acz - inne oczekiwania wielu Polaków kryła.

I nie jest to wcale ktoś taki,
od którego można by się spodziewać przebaczenia,
a nawet miłości bliźniego swego - każdego,
co wszem głosi, z ambony wiernym każe,

a - przeciwnie, bo akurat świecki to patriota
acz rodaka po religijnemu kocha,
jak Bóg przy-kazał: przebaczająco,
wyrozumiale, byle patriotą był i Polskę kochał....

I nie wyzywał ich od "czerwonej zarazy",
co narzucona nam prze owe obce siły została,
wbrew pewnej części, co innej Polski chcieli
a przez to do swych przeciwników strzelała....

Lecz ofiarami byli nasi - Polacy, acz spolegliwi -
ze strachu, bądź swoistego patriotyzmu,
do którego każdy ma prawo,
według dzisiejszej miary demokratyzmu....

Ale wtedy ginęli, zabijani za ten patriotyzm,
co dziś za zdradę im się poczytuje,
sprzedajność nowym panom, co wojnę wygrali
i narzucili reszcie swój nowy porządek.

Negatywne skutki tych działań
do dziś odczuwamy,
gdy jednych patriotów po swojemu hołubimy,
a innych po prostu opluwamy...

Mamy na to jakby jeszcze "boskie" przyzwolenie;
gdy religijni hierarchowie nas podpuszczają,
tak samo jak ci skostniali politycy -
i do wzajemnej pogardy nas namawiają....

A tu się okazuje, że skorygować i oni powinni
swój stosunek do rodaków z przeszłości,
i przez pryzmat ich patriotyzmu oceniać,
bo inni także nie skąpili Polsce miłości.

Pan premier Morawiecki nam na to wskazał,
by kochać się wzajem, bez historycznej płycizny,
albowiem najlepszy to dla pokoju wyznacznik,
życzliwość i przydatność dla Ojczyzny.

/Z cyklu: Oborowe bajki "tona"/

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 21.11.2019; 11:01

/Dla porządku: w siódmej zwrotce o prządku uleciały mi słowa, a więc dla porządku, nomen omen, tak powinna ona brzmieć, a nawet może i grzmieć::


Ale wtedy ginęli, zabijani oni za ten patriotyzm,
co dziś za zdradę się poczytuje, gdyż stali w poprzek,
i sprzedajność nowym panom, co wojnę wygrali
a narzucili reszcie swój nowy porządek.

Nowi klubowicze

KamilDawid

Pawłowice
w klubie od: 2024.03.27

Alinab

Piasek
w klubie od: 2024.03.27

zibiw2

Pawłowice
w klubie od: 2024.03.27

Eco24

Goczałkowice-Zdrój
w klubie od: 2024.03.26

kartonik0

Radostowice
w klubie od: 2024.03.25

Mieciu97

Pszczyna
w klubie od: 2024.03.18

Artifire90

Pszczyna
w klubie od: 2024.03.07

qba99

pszczyna
w klubie od: 2024.03.07

Najaktywniejsi - forum

ton

Niedaleko
postów: 21807

pless1

Pszczyna
postów: 10306

leo68

Pszczyna
postów: 7557

Investor

Blisko,coraz bliżej!
postów: 7024

jasmin7

Pszczyna
postów: 5777

cirka

Pszczyna
postów: 4425

POnuryZniwiarz

Shangri-La
postów: 2873

Najaktywniejsi - komentarze

Yankee

Pszczyna
komentarzy: 3240

djhooligan

Pszczyna
komentarzy: 2412

Lanser

Pszczyna
komentarzy: 2207

cirka

Pszczyna
komentarzy: 1486

Gocha

pszczyna
komentarzy: 1104

mnb

Pszczyna
komentarzy: 1050

Buziak

sps
komentarzy: 769