Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 09.05.2019; 11:39 /Pewna wyznawczyni religii chrześcijańskiej i katolickiej w Polsce, z grupy prawdopodobnie, lub zwolenniczki tzw. LGTB /pociąg do tej samej płci np. m.in./ - publicznie obwiesiła swoje wyobrażenia Matki Boskiej - domalowując jej tęczową aureolę, której to tęcza właśnie - 7-kolorowa, ma być symbolem owej nielubianej za bardzo u nas grupy o innej orientacji seksualnej niż reszta społeczeństwa, a w tym wierzących katolików i stąd wrzawa i obraza uczuć religijnych wielka powstała z tego powodu - przemalowania aureoli po swojemu, a nie inszemu, czyli jak tradycja każe, boć ona też chyba według jednych bogiem se chyba ma być i kropka./
Bóg jest dla wszystkich
Strzeżmy się fanatyków,
nie bez istotnej racji:
są oni daleko od Boga
i Jego boskich emanacji:
miłości i przebaczenia,
sprawiedliwości i wykluczenia,
wolności do osbistego
Jego - WYOBRAŻENIA...
A przy tym - stworzył On WSZYSTKO,
w tym - poczucie humoru,
by móc pośmiać się z siebie,
a nawet..i... z Niego..?
Jakież to piękne,
pełne Miłości, co od Niego mamy,
dać nam ten luz, i humor,
lecz czy... my to doceniamy?
I korzystamy w pełni,
lub tylko do tych granic,
co przez siiebie wytyczamy,
a te boskie- mamy za nic?!
A to one właśnie dają nam tę wolność,
wolność KOCHANIA, miłości, po swojemu,
a nie JAK KTO CHCE lub - NAM KAŻE...,
czy może to podobać się Jemu -
dawcy owej wolności: wyobrażania Go sobie,
dowolnego przedstawiania Go?
Tym samym - korygowania siebie samego,
i innycH, lecz - DLA SWOICH POTRZEB?
Kto może czuć się tym urażony,
iż Bóg dal nam tę wolność i swobodę,
wyobrażania Go w ramach "wolnej woli";
Odbierać nam to - ma na to Jego zgodę?
Ktoś śmie zawlaszcać dla się jedynie
atrybuty Jego i wyobrażenia?
A ty, wy - kim, że stawiacie się ponad Boga
i Jego wolę? Po co te wrzenia?
Wszyscy Jego dziećmi,
kocha je jednako,
po co zatem ograniczać
w czyimś przedstawianiu Go? i
Oto modlitwa dla takich:
kochaj bliźniego, jako ci Bóg przykazal:
nie twórz wyobrażeniowych ograniczeń i nakazów,
kochaj Boga jak SAM chcesz, a nie, by inny chciał.
To w naśladowaniu Chrystusa zawarta jest religia,
Jego boskich atrybutach, co dają wyraz wyznaniu:
miłości, przebaczeniu, prawdzie, pięknu i dobru,
a nie jedynie w twym artystycznym wyobrażeniu.
Daj innym wierzyć PO SWOJEMU,
NIE BĄDŹ DYKTATOREM dla bliźniego swego
nie każ mu wierzyć podług siebie i takoż Boga wyobrażać,
albowiem sam Bóg zapewne nie chce tego!
Amen.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 09.05.2019; 11:45 /Po korekcie:/
Bóg jest dla wszystkich
Strzeżmy się fanatyków,
nie bez istotnej racji:
są oni daleko od Boga
i Jego boskich emanacji:
miłości i przebaczenia,
sprawiedliwości i wykluczenia,
wolności do osobistego
Jego - WYOBRAŻENIA...
A przy tym - stworzył On WSZYSTKO,
w tym - poczucie humoru,
by móc pośmiać się z siebie,
a nawet..i... z Niego..?
Jakież to piękne,
pełne Miłości, co od Niego mamy,
dać nam ten luz, i humor,
lecz czy... my to doceniamy?
I korzystamy w pełni,
lub tylko do tych granic,
co przez siebie wytyczamy,
a te boskie- mamy za nic?!
A to one właśnie dają nam tę wolność,
wolność KOCHANIA, miłości, po swojemu,
a nie JAK KTO CHCE lub - NAM KAŻE...,
czy może to podobać się Jemu -
dawcy owej wolności: wyobrażania Go sobie,
dowolnego przedstawiania Go?
Tym samym - korygowania siebie samego,
i innych, lecz - DLA SWOICH POTRZEB?
Kto może czuć się tym urażony,
iż Bóg dal nam tę wolność i swobodę,
wyobrażania Go w ramach "wolnej woli";
Odbierać nam to - ma na to Jego zgodę?
Ktoś śmie zawłaszczać dla się jedynie
atrybuty Jego i wyobrażenia?
A ty, wy - kim, że stawiacie się ponad Boga
i Jego wolę? Po co te wrzenia?
Wszyscy Jego dziećmi,
kocha je jednako,
po co zatem ograniczać
w czyimś przedstawianiu Go? i
Oto modlitwa dla takich:
kochaj bliźniego, jako ci Bóg przykazał:
nie twórz wyobrażeniowych ograniczeń i nakazów,
kochaj Boga jak SAM chcesz, a nie, by inny chciał.
To w naśladowaniu Chrystusa zawarta jest religia,
Jego boskich atrybutach, co dają wyraz wyznaniu:
miłości, przebaczeniu, prawdzie, pięknu i dobru,
a nie jedynie w twym artystycznym wyobrażeniu.
Daj innym wierzyć PO SWOJEMU,
NIE BĄDŹ DYKTATOREM dla bliźniego swego
nie każ mu wierzyć podług siebie i takoż Boga wyobrażać,
albowiem sam Bóg zapewne nie chce tego!
Amen.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 17.05.2019; 09:49 /Dla wątku: "Wokół zaostrzenia prawa wobec pedofilów"/
Wilki i barany
Zachodził małolat do obcego,
teraz płacze on i mamusia,
bo obcy dotykał młodego
i małolata lulusia.
Małolat po latach,
gdy już jest chłopem na schwał,
poskarżył się w mediach,
że ten pedofil się uchował.
A on by sobie życzył
i to go niemal dusi,
ukarania, a nie by ktoś to zbył.
Zapomniał tylko o sobie i mamusi,
że tak kiedyś pokpili sprawę,
nie zachowując ostrożności,
zapraszając na pogawędki i kawę,
samotne wypady, ze swej lekkomyślności!
Dał się więc uwieść "choremu",
przez rodziców nie pouczony,
że to się może przytrafić każdemu,
gdy małolat wolno doń wypuszczony,
A nie wiesz tak naprawdę do końca
z jakim do czynienia masz zakałą
nie poznasz zamiarów takiego dzwońca,
nim nie padniesz jego ofiarą.
Zatem obecny płacz o molestowanie
na niewiele się zda myślącemu,
dobrze on wie, jak bardzo złe wychowanie
przyczyniło się do zguby lekkomyślnemu.
Lepiej tedy wam zamilczeć, rozumiecie?
Nie pogrążać siebie w tej winie,
do potępienia się wszyscy nadajecie,
a nie do medialnej nagonki, jak po winie.
Człek szczyci się rozumem,
lecz nie używa go, jak Wy, czasem,
ba, nawet nie za często, wam powiem,
dlatego powinniście dostać ode mnie pasem.
Po co na co zatem ta maskarada
ja oglądać jej nie mam ochoty;
z mej strony dobra dla Was rada:
lepiej unikać rozgłosu swojej głupoty.
Żal jednocześnie, że wraz z nią
nawet władze poszły na całość, o rany!
I zaostrzają prawo dla wilków, proszę panią,
zamiast na upolowane barany.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 17.05.2019; 10:04 /Nie lubisz w stylu retro?
To masz tu w stylu nowoczesnego metro./
Wilki i barany
Zachodził małolat do obcego,
teraz płacze on i mamusia,
bo obcy dotykał młodego
i małolata lulusia.
Małolat po latach,
gdy już jest chłopem na schwał,
poskarżył się w mediach,
że ten pedofil się uchował.
A on by sobie życzył
i to go niemal dusi,
ukarania, a nie by ktoś to zbył.
Zapomniał tylko o sobie i mamusi,
że tak kiedyś pokpili sprawę,
nie zachowując ostrożności,
zapraszając na pogawędki i kawę,
samotne wypady, ze swej lekkomyślności!
Dał się więc uwieść "choremu",
przez rodziców nie pouczony,
że to się może przytrafić każdemu,
gdy małolat wolno doń wypuszczony,
A nie wiesz tak naprawdę do końca
z jakim do czynienia masz zakałą
nie poznasz zamiarów takiego dzwońca,
nim nie padniesz jego ofiarą.
Zatem obecny płacz o molestowanie
na niewiele się zda myślącemu,
dobrze on wie, jak bardzo złe wychowanie
przyczyniło się do zguby lekkomyślnemu.
Lepiej tedy wam zamilczeć, wiecie?
Nie pogrążać siebie w tej winie,
do potępienia się wszyscy nadajecie,
a nie do medialnej nagonki, jak po winie.
Człek szczyci się rozumem,
lecz nie używa go, jak Wy, czasem,
ba, nawet nie za często, wam powiem,
dlatego powinniście dostać ode mnie pasem.
Po co na co zatem ta maskarada
ja oglądać jej nie mam ochoty;
z mej strony dobra dla Was rada:
lepiej unikać rozgłosu swojej głupoty.
Żal jednocześnie, że wraz z nią
nawet władze poszły na całość, o rany!
I zaostrzają prawo dla wilków, proszę panią,
zamiast na upolowane barany.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 05.06.2019; 13:18 /Dla wątku: 30 lat wolności - do czego?/
..O naszej prawdziwej historii...?
Wolność urojona...
Albowiem, zwycięzcy biorą wszystko
na nowo piszą swą historię...
widzianą ze swej perspektywy;
tak świętują swoją - V - glorię?
Trud i dorobek poprzedników
mają za nic, nic się wtedy nie dokonało,
"Ludzie z głodu umierali, bez pracy... /?/
Wszystko samo się zbudowało..".../?/.
W tym stolica nasza, Warszawa,
kompletnie przez wojnę zrujnowana,
kobiety jakby nie wznosiły domów;
z szybkością rakiety była stawiana!
Fakt, przeszkadzali tą pracą i znojem
budowania swej i następnym pokoleniom
świetlanej przyszłości, szkół, zakładów, szpitali...
bowiem - nie spodobało się to leniom...
zapatrzonym w swe mrzonki o innej wolności,
tylko one liczyć się miały, choć nie wyważone;
stąd - ci patrioci pracusie byli zabijani,
mordowani, ich domostwa spalone...
Bo przeszkadzali im swoją lojalnością
wobec ustaleń zwycięskiej koalicji z USA na czele...
Nikt przy swej granicy wroga mieć nie chciał,
stąd ta spolegliwość, co mądremu mówi wiele...
Lecz nadszedł w końcu-
upragniony powiew wolności,
gdy wyczerpały się możliwości starego układu,
nowy w kraju naszym zagościł...
Poszli nań wszyscy polscy patrioci,.
z lewa i prawa, choć czasem okrakiem,
wspólnie zasiedli przy Okrągłym Stole,
bezkrwawo dogadał się Polak z Polakiem!
Nowe stało się faktem!
Stare odeszło /acz nie wszyscy byli skorzy/
tak jak dawne sojusze,
które zastąpili nowi dyktatorzy...
Z deszczu pod rynnę tak jakby
znów dostała się Polska, mój panie:
nowy dyktat zastąpił stary;
takie samo podporządkowanie...
Tylko sojusze odwrócone o 180 stopni,
wymierzone w swych dawnych przyjaciół,
za sprawą zainteresowanych stron,
co też chcą ich mieć za nieprzyjaciół...
Albowiem w świecie zwierząt tak już jest,
że zawsze musi znaleźć się jakaś ofiara,
i zanim w prawdziwe homo sapiens przemieni się -
muszą się żreć, jak drapieżcy; od miłości wara!
Reszta to tylko puste gadanie,
religijne w tym także;
każda ma swoje OFIARY,
dlatego w świecie stale wrze.
I to gadanie o mitycznej wolności...
He he he... Do czego, się pytam?
Do kłamstwa? Do gnębienia?
No odpowiadajcież mi, hej - wy tam!!
/Z cyklu: "Każda pliszka swój ogon chwali"./
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 08.07.2019; 20:09 /Część pszczynian niezadowolona z powstałych na ich ulicy spowalniających wysepek, bo tak jedni sobie tego zażyczyli, by zwiększyć bezpieczeństwo, któremu zagrażali miejscowi piraci.../
Dostają wysypki od wysepki...
Zbierało się, zbierało,
aż się uzbierało;
wysepek od piratów...
wcale tu niemało...
Trza było pamiętać
i mieć na uwadze deczko,
że z furtki może wylecieć
nie tylko ptaszek, ale i dziecko...
Prosto pod maskę kozaka,
wprost pod jego koła,
z czego nieszczęście wielkie,
dziecko już "mamo" nie zawoła...
A ty byś był zawsze górą,
i tłumaczył nam z miną pewniaka:
"wszak to dziecko winne,
bez opieki" - wymówka kozaka...
To ty stworzyłeś tę niewygodę
boś kierowca kiepski,
reszcie niezadowolonej,
bo teraz mają slalomowe wysepki.
Solidarnie musicie je znosić,
los obdarzył Was tą karą,
zarazem tym was wynagrodzi,
że nikt tu nie zostanie śmiertelną ofiarą.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 17.07.2019; 11:16 /Dla wątku o planowanych na 1 IX w Polsce obchodach rocznicy wybuchu II wojny światowej, zapoczątkowanej przez hitlerowskie Niemcy, czemu jestem przeciwny, bo zła się nie fetuje, a grzebie w niepamięć./
Nie świętujmy zła, tylko dobro tego warte!
1 IX 1939 r. czarna ospa, jako te czarne krzyże -
zaatakowała organizm narodu,
17 września przyplątała się jeszcze cholera,
lekarze miast leczyć - dali za granicę chodu...!!
Pacjent pozostał sam z chorobą,
sojusze zawiodły, oni się na nas wypięli,
żołnierze polscy, nieraz bez orzełka -
w obcych armiach za wolność ginęli.
Paradoksy też były; gdy wschodni agresor,
napadnięty przez sojusznika - krzyżakowego asa,
wypuścił ze swych katowni tysiące Polaków,
pomagając utworzyć polską armię Andersa;
na zasadzie chyba:
że jak i dla niego trwoga,
to dobra nawet pomoc
dla swego dawnego wroga.
Wojenna epidemia ogarnęła świat,
niczym straszna pandemia -
zabrała miliony ludzkich ofiar,
kulturowych dóbr i cennego mienia.
Gdy w końcu, jak każda plaga,
zakończyła swą niszczycielską działalność,
dzięki wspólnej walce - radości nie było końca,
zaprawionej gorzkimi łzami, bo każdy miał dość.
I to był powód do świętowania
wyrażania radości z tego faktu;
nikt nie chciał wracać do tej strasznej chwili,
gdy czarne krzyże uśmiercały bez litości i taktu,.
mordując swych bliźnich,
jakby to jaki przedmiot przed sobą miał,
a nie istotę z krwi i kości,
i jakby Bóg o nim zapomniał ...
Teraz chcą, by jednak uczcić ten dzień,
krwawej jaźni, jaką zgotowali nam wariaci,
wyzuci z wszelkiej empatii.
Czyżby i oni nie uczyli się o niej...?
Nie przyswoili sobie jej wyższych, ludzkich racji,
iż nie warto nadawać wartości temu, co niszczy-ło,
a tylko temu, co buduje miłość i zgodę,
zaś zło wymazać z pamięci; zbyt wielu zginęło...
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 23.07.2019; 09:11 /Dla wątku: Opozycja - nową kastą do niekarania?
W zw. z wyrokiem warszawskiego sądu, o niekaraniu d. opozycjonisty PRL-owskiego za stawianie fizycznego oporu, a nawet użycia przemocy fizycznej wobec funkcjonariusza podczas niedawnej manify w stolicy./
Przyjdzie na to czas,
przyjdzie na to czas...
Siedź na pupie, jak ci każą,
gdy mundur na nich,
za pasem nawet broń,
to policjant, a nie mnich.
I raz dwa może ci przyłożyć,
gdy sprawy nabiorą tempa.
rozsądek wymknie się spod kontroli
zadziałają emocje, z powodu jakiegoś lumpa.
któremu daleko do rozwagi,
bądź ma w tym ukryte cele,
by rozwałkę nakręcić,
a wie, że nie dla niego są... cele.
Boć przecie on nie zwykły i przeciętny
obywatel, nie, on dzisiejszą ostoją -
OPOZYCJONISTY se jest, tak,
a takiego, to nawet sądy się boją...
I nawet jeśli takiemu się zdarzy,
jako temu politycznemu dziś bogu
coś tam kryminalnego nawet, no to nie,
nie będzie on leżał na więziennym barłogu!
Nawet, gdyby czyn jego obrosnąć miał
w dalekosiężne tragiczne skutki,
to i tak ten bóg za wielki jest dla sądu;
one i kary - dla takich jak ty są, malutki!!
Tak mi się zdaje, po wyroku sądu,
co był stwierdził użycie przemocy
wobec policjanta, lecz nie ukarał za to,
wystraszył się panteonu bóstw przemocy?
Wszak opozycja wobec padniętej "komuny"
wielkim mirem w narodzie się cieszy
nie dla nich, jak widać ziemskie wyroki,
dopiero jak Bóg ich dostanie, to się ucieszy...
Odpuśćmy zatem ten dziwaczny wyrok
nad niegodnym czynem opozycjonisty;
przyjdzie czas, to sprawiedliwość boża
zabierze się i za te święte krowy i kasty.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 24.07.2019; 13:33 /Dla wątku o "klauzuli sumienia", która doczekać się ma prawnego zabezpieczenia dla tych, co ją stosują w praktyce zawodowej, np. aptece, szpitali itd./
Klauzula dla Zulu Gula...
Brońmy się przed piekłem,
jakie fanatycy mogą nam stworzyć;
oni w imieniu Boga -
każą po swojemu nam żyć!
Nie tak jak nam pasuje,
jak każdy chciałby po swojemu,
ty musisz tak, jak on chce,
twoje życie nie pasuje mu!
Niby ma do tego prawo,
lecz narzuca je każdemu, żwawo,
zaprzęga uległych polityków,
by tworzyli pod niego państwowe prawo.
A to już jest groźne,
rodzi bunt, naród protestuje
przeciwko władzy,
którą się wierny wysługuje,
Masz, wierny, swoje religijne prawa,
lecz na prywatny swój użytek,
nie publiczne blokowania, szkodliwe,
przynoszące zdrowiu i wygodzie ubytek.
Zanim podejmiesz studia, pracę, pomyśl,
czy w Twej religii niczego to nie zmienia
a co ty każesz sprytnie ująć, jako prawo
do klauzuli sumienia?
Co jednakże stać będzie w sprzeczności
z interesem ogólnym, który Ty okroisz
fanatyzmem swym, szkodząc bliźnim,
którym służyć wedle wykształcenia Ty się boisz.
Stajesz się tam przez to zbyteczny,
szkodnikiem, w tym mieście lub wiosce,
a jednak zajmujesz, otwartemu na bliźnich
i naukową wiedzę, to ważne miejsce.
Przemyśl raz jeszcze, dlaczego Stwórca
człowiekowi rozum dał...
Czy aby nie po to, byś służył bliźniemu,
a nie szkodził i nie fanatyzował?
I gdzie zatem ty się plasujesz, o, religijny?
W jakim zbożnym miejscu w tej służbie bliźniemu?
Jemu? Czy SOBIE jedynie?
Na co ci ta klauzula sumienia, tak pobożnemu?
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 26.07.2019; 08:52 /Dla wątku o Nowej Teorii Zmian Klimatu, wg tona/
Jak poprawić klimat?
Jak na sznurku przywiedli nam
klimat swój ludzie
z gorących ziem i teraz -
marzymy o chłodzie!
Jak się ratować przed tym gorącem,
jak uciec przed strasznym upałem,
gdy pracować trzeba i normalnie żyć?
Już kiedyś na to radę Wam dałem:
Niechaj każdy żyje u siebie tam,
gdzie Bóg przeznaczył mu miejsce,
z odpowiednią przyrodą, klimatem,
namiesza tylko ten, co tak nie chce.
I zaburzy ten boski porządek,
kto wymiesza populacje i klimaty,
zabiją one lekkomyślnych,
dostaną od Boga zasłużone baty!
Czy jest na to sposób,
by ratować się po niewczasie?
Może uratuje nas jaki geniusz,
albo może ... Ty - Eskimosie...?
Wszak wokół Ciebie zimno,
z nas przeżyje tam który?
Zapraszamy do nas, do Europy,
wyrównasz nam temperatury...!
Zamiast usmażyć się przez tych z Afryki i Azji -
uratujesz nam życie tworząc lodowiec;
lepiej jest się cieplej przyoblec,
niż w upale upiec.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 28.07.2019; 19:59 /Dla wątku pt. Jak Kuba Bogu... - czyli o promnickiej kałuży na trasie rowerowej na tzw. wodociągu.../
Urzędnik głuchy, lecz Przyroda nie....
Przez trzydzieści lat krew nas zalewałaa,
olewani przez nieczułych urzędników -
na nasze turystyczne, promnickie bolączki,
dziesiątki apeli - zero wyników!
Jakimż trzeba być
urzędniczym abnegatem,
by tyle czasu tolerować to drogowe niechlujstwo,
zasłużyli na to, by oberwać od losu batem!
A wraz z nimi - podobnie obojętni
na ludzką krzywdę,
solidarna kar/m/a -
ukazała nam tę przykrą prawdę
i zesłała straszną nawałnicę
na Katowice i ten lud obojętny,
co sobie na swych przywódców obrali
każdego, kto był do rządzenia chętny,
acz niekoniecznie zainteresowany,
czy obywatel od problemu zdrowy czy chory,
od nabrzmiałej przez lata przeszkody,
której sam czas nadał piętno zmory;
także wstydu i hańby przed obcymi,
by tak olewać nasze bolączki -
turystycznej, lokalnej społeczności,
że obywatel dostaje gorączki...
Ale oto, w akcie zemsty za naszą krzywdę -
przyroda naprzeciw nam wyszła, mówiąc oględnie:
i zesłała na Katowice, miasto takich no włodarzy
nawałnicę, że już nasza KAŁUŻA przy tym blednie...!
A macie za swoje! Macie za swoich, co przez lata
chowali głowy w piasek na te lokalne wieści!
i udawali, że o niczym nie słyszeli!
Macie za nas - podtapianych przez lat trzydzieści!
Teraz do wiader! Do łopat i mioteł!
I przeklinać tych, za których cierpieć musicie!
Za ich niemrawość i brak serca do spraw lokalnych,
Jak tak dalej będzie - to się przy nich...potopicie.
/ Z cyklu: Bajki tona dla grzecznych dzieci i dzieciuf./
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 07.08.2019; 07:54 /Na okoliczność nazwania przez abp Jędraszewskiego w swej homilii czasów PRL "Czerwoną zarazą".., obok innej także zarazy: LGBT./
No bo tak:
"kto sieje wiatr - burzę zbiera".
czasem piorun uderzy
uziemi lekkoducha,
co zagrożenie źle mierzy...
złe miejsce obiera
na swe schronienie,
miast nie atakować go jeszcze,
wprawia w szok i zganienie...
A po cóż ta nienawiść,
ten słowny huragan,
wymierzony w bliźnich swych,
jaki wywołał ten święty pan?
Czy za onej "czarownej zarazy" /?/,
jak był nazwał czasy odbudowy
i znoju, dla Ojczyzny i Narodu -
miał się źle? Taca była do połowy...?
Raczej tak samo pełna,
jak dziś, a może nawet pełniejsza?...
Kościoły stawiane były i wiara krzewiona;
sprawa to tym dziwniejsza...,
ażeby tak obrażać przeszłe pokolenia,
nazywać "czerwoną zarazą",
gdy się pamięta: za czyją to sprawą -
lud taki był i... jest, jak obcy nam każą?..
bo i dziś zresztą:
także nie macie za wiele do gadania;
szamotacie się pod ścianą demokracji,
zachodniej, hi hi hi...z czyjegoś zaniedbania...?
Czy ktoś się ośmieli dziś nazwać to:
"niebieską lub unijną zarazą"?
Gdy podobnie chcemy poprawić państwo,
oczyścić to i owo, by nie było jeno skazą...?
"Kupą kamieni", jak był nazwał je -
sam minister byłego rządu...?
A jednak niewiele poprawiono wtedy,
mamy być nadal krajem bezprawia i nierządu?
Jak i wówczas, gdy Polak do Polaka strzelał,
by też było tak samo /jak z Londynu każą.../?
I wtedy i dziś - ktoś o porządek musiał zadbać,
by Polska była Polską, a nie światową skazą...
Nieuprawniona zatem twa nienawiść,
do przeszłości, którą nazywasz zarazą;
albowiem Naród posiadał na nią lekarstwo;
praca dla Ojczyzny, wszystko inne jest obrazą!
/Z cyklu: Prawdy nienawiścią nie zamażesz.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 07.08.2019; 08:07 /Poprawka:.../
/Na okolicznośc nazwania przez abp jędraszewskiego w swej homilii czasow PRL "Czerwoną zarazą".., obok innej także zarazy: LGBT./
No bo tak, "zarazo"...:)
"kto sieje wiatr - burzę zbiera".
czasem piorun uderzy
uziemi lekkoducha,
co zagrożenie źle mierzy...
złe miejsce obiera
na swe schronienie,
miast nie atakować go jeszcze,
wprawia w szok i zganienie...
A po cóż ta nienawiść,
ten słowny huragan,
wymierzony w bliźnich swych,
jaki wywołał ten święty pan?
Czy za onej "czarownej zarazy" /?/,
jak był nazwał czasy odbudowy
i znoju, dla Ojczyzny i Narodu -
miał się źle? Taca była do połowy...?
Raczej tak samo pełna,
jak dziś, a może nawet pełniejsza?...
Kościoły stawiane były i wiara krzewiona;
sprawa to tym dziwniejsza...,
ażeby tak obrażać przeszłe pokolenia,
nazywać "czerwoną zarazą",
gdy się pamięta: za czyją to sprawą -
lud taki był i... jest, jak obcy nam każą?..
bo i dziś zresztą:
także nie macie za wiele do gadania;
szamotacie się pod ścianą demokracji,
zachodniej, hi hi hi...z czyjegoś zaniedbania...?
Czy ktoś się ośmieli dziś nazwać to:
"niebieską lub unijną zarazą"?
Gdy podobnie chcemy poprawić państwo,
oczyścić to i owo, by nie było jeno skazą...?
"Kupą kamieni", jak był nazwał je -
sam minister byłego rządu...?
A jednak niewiele poprawiono wtedy,
mamy być nadal krajem bezprawia i nierządu?
Jak i wówczas, gdy Polak do Polaka strzelał,
by też było tak samo /jak z Londynu każą.../?
I wtedy i dziś - ktoś o porządek musiał zadbać,
by Polska była Polską, a nie światową skazą...
Nieuprawniona zatem twa nienawiść,
do przeszłości, którą nazywasz zarazą;
albowiem Naród posiadał na nią lekarstwo;
praca dla Ojczyzny, wszystko inne jest obrazą!
A ten LGBT - co też Ci się jawi podobnie...?
No cóż: i tu i tam są to ludzie, na litość!
Nasi bliźni, co walczą o swoje;
nie damy im szansy na swoją szczęśliwość?
Na życie tak jak chcą...?
A nie wyzywanie ich od "zarazy"...?
Czy zawsze musimy narzucać komuś -
jak ma żyć? Ileż to już razy?!
/Z cyklu: Prawdy nienawiścią nie zamażesz./
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 10.08.2019; 14:58 /Dla wątku: "Loty, loty, oby puste samoloty!" -
po dymisji marszałka Sejmu RP, z powodu oskarżeń dziennikarzy głównie, pod jego adresem, iż on, jak również inni, z opozycji także - dobierał sobie na pokład pusto mającego lecieć wyłącznie z nim - osoby bliskie, z rodziny np., bądź inne - na darmowy z nim lot./
------------------------------------------------------------------
Inwalidzi na świeczniki!!
Patrzy pan redaktor w niebo
przez lornetkę patrzy:
czy samolot z premierem pusty
czy z rodziną leci, i wnet jątrzy:
o nie - nie leci sobie sam,
samolot nie jest pusty!!
Dobral żonę,nawet brata,
darmo, a on taki tłusty!!
Przedostatnim razem,
gdy marszałek leciał
też z dachu obserwował,
czy aby jego wnuczek nie doleciał...
A po co komu takie prezenty?
Niech sobie sami latają, bez taty,
ewentualnie, jak ich nie stać -
bilet kupują na raty!
To tylko towarzyszącemu inwalidzie
wolno darmo z nim,
a czy marszałek /itd./ - inwalidą jest?
To zależy kto jest kim...
W każdym razie, skoro wolno takim,
inwalidów na świecznik państwa; wiecie?!
Będą mogli dobierać osoby towarzyszące
i darmo z nimi latać po świecie!
Czy wówczas dziennikarz lornetki się pozbawi?
Pewnie znajdzie inny powód do podglądania;
na przykład - czy z inwalidy okruchów -
nie będą aby mieli inni darmowego dania.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 12.08.2019; 21:34 /Dla wątku o Kościele Miłości, co brzydzi się "tęczową zarazą" /LGBT/.
-------------------------------
Tonowe bajdurzenia
do tęczowego wrzenia
Bóg posyła na ten świat dusze,
lecz Ty płodzisz dlań mieszkanie;
jakie ono będzie, takie czy inne -
decyduje o tym Życie, ty nie.
A Życie, to nie tylko tradycja,
czasem zdrowa, czasem zgniła;
której ludzie się trzymają,
choć mądremu nie zawsze ona miła.
Bywa, że obrosła w absurdy,
niedorzeczności niepraktyczne;
człowiek o zniewolonym umyśle -
nie spojrzy nań krytycznie.
Tym samym pęta go ona swymi więzami,
wędzidła na swobodę i wolność zakłada,
każąc przy tym narzucać je innym,
co jasno widzą, że przez nie państwo upada,
lub stoi w miejscu,
a nawet się cofa,
jeśli zwycięża wsteczna opcja,
a wtedy już tylko katastrofa.
I tak już było w historii narodu,
gdy tradycja nie czyniła postępu
zaprzęgała Boga w historyczne bolączki,
od wroga nie uniknęliśmy podstępu.
Bóg jemu sprzyjał, tak jakby,
a może na pewno, ktoś powie?
Czy to nie temu, że od naszych modłów
dalekich od zasług - miał mętlik w głowie?...
By o coś prosić - musisz mieć zasługę,
jak nie masz - czym się Bogu odwdzięczysz?
Czy było dobre słowo, uczynek miły?
Nie? To o co tak kwęczysz, Boga dręczysz?
I to jest najlepsza tradycja,
by każdemu dobrze służyć,
dobrze o nim mówić,
a nie jedynie ganić i lżyć.
To też najlepszy pieniądz u Boga,
którym zapłacić możesz za Jego wolę i łaskę;
pokoju, gdy jest zgoda i dobra wola,
wojny i zniszczenia, gdy zakładasz mściwą maskę.
Obok tradycji jest przyszły cel,
to on zawiedzie nas ku przyszłości;
świetlanej, gdy zgniła tradycja upada,
a taką historia, co każe wykopywać kości.
zmarłych z woli Boga, tak czy inaczej,
których dusze sprawiedliwie osądził
i potraktował wedle ich zasług...
myli się, kto inaczej sądzi.
Masz zatem człowieku ten atut,
że możesz zmienić tradycję,
wyzwolić się z jej wstecznych pęt;
i tak zadbać o zdrową narodu kondycję.
Dbać przy tym o to,
by znów inna jaka grupa wszeteczna
iw miejsce tamtej - nie narzuciła swojej,
co tak samo głupia i niedorzeczna,
Żadnej tradycji się nie poddawaj,
żadnego wczoraj nie czcij i nie hołduj;
najmniej ważne to co za tobą,
tylko jutrem i przyszłością się raduj.
Z tego wynikną same korzyści;
zgodą i przebaczeniem ucieszysz Boga,
obdarzy cię On świetlaną przyszłością,
w sercu twym nie zagości nigdy trwoga.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 20.08.2019; 13:51 /Dla wątku: Nie rodzina, ani szkoła, lecz mundurek gwarantem kultury!/
Mundurek, kurka !!
Taka jest prawda.
I nic jej nie podważy:
mundurek na uczniu -
nikt bić się go już nie opoważy!!
Uczeń szanowany być pocznie,
wreszcie zniknie przemoc w szkole!
Agresja ustąpi respektowi, wszak mundur-ek
państwową odgrywa rolę!
Kto się odważy podnieść rękę
lub szturchnąć w ten majestat -
spotka go należna kara,
na parę, a może i wiele lat!!
Bo i w papierach pozostanie ślad
zamachnięcia się na symbol,
co dla każdego patrioty jest
niczym dla kibica gol!!
I szacunek wobec państwa się wyrobi,
gdy mundurek polskiej szkoły uczeń nosi,
uczeń ucznia nie zwyzywa, nie potarmosi;
o taki zwyczaj aż się prosi!
Na dorosłe lata to się przyda,
gdy patriotyzm w rządzeniu niezbędny,
dzięki temu, iż co na ciele przez lata, to i w duszy,
tym samym - poklepywanie przez obcych, to gest zbędny.
Nie zatraci ten patriota -
wyrosły ze szkolnego mundurka
tego, co dla Polaka najważniejsze -
interesu własnego narodu, kurka!!
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 23.08.2019; 06:50 /Dla wątku pt. "Natura sama wzięła się za nas, śmieciarzy", w zw. z tragiczną burzą w Tatrach pod Giewontem, podczas której od piorunów zginęło i zostało rannych wielu turystów./
Spacerując po parku pszczyńskim...
Kto kocha bajki, to ma jedną jeszcze,
tym razem przez Matkę Naturę opowiedzianą...
Dramatyczną i tragiczną zarazem...
w której bohaterowie giną śmiercią niechcianą...
Ale, czy nie zasłużoną aby...
Pardon, lecz jak działa kar/m/a zbiorowa,
czy kto wie? Uzna ten wyrok Nieba na nas...?
i karę, jaką wymierzyła ta nagła burza owa?
Raniąc, ba, zabijając wielu w górach spośród tych,
co zadeptują dany nam przybytek Matki Natury,
zaśmiecają nawet to wspaniale dzieło Boże,
nam w darze ofiarowane, a zaprzeczy temu który...?
Te tony śmieci rokrocznie
PO NAS stamtąd znoszone,
nie, nie z koszy opróżnione, wcale nie,
a ot tak - co po górach przez nas rozrzucone!!
Pytanie się rodzi, w związku z tym:
a czy tylko tam zaśmiecamy planetę?
Swój kraj, swoje miasto...?
Zadaję go Wam, niejako na zachętę -
abyśmy zdali sobie wreszcie sprawę,
iż każdy najmniejszy chociażby śmieć -
ot tak rzucony na ziemię - na to Boże mieszkanie,
jest OBRAZĄ Stwórcy. I możesz się śmiać,
ale lepiej się nie śmiej, błaźnie,
bo i ciebie dosięgnie morał z tej bajki,
jaką Matka Natura nam opowiedziała;
tragiczny dla tych, co rzucają na ziemię śmieci i fajki.
Spłukiwane do mórz i oceanów -
nawet je tym zaśmiecamy,
uśmiercając morskie zwierzęta,
sporo na sumieniu mamy!
Przyjdzie nam zdać rachunek za to,
gdy poskarżą się na nas u Boga -
Stwórców, co właścicielem są Tej Ziemi,
i ogarnie nas wielka trwoga!!
Jak tych turystów spod Giewonta,
w których Ktoś celował piorunami,
niczym w zwierzęta celował nimi,
jako my - naszymi śmieciami.
PS:
I ja Wam opowiedziałem bajkę o poranku,
o śmieciarzach w pszczyńskim parku...
Dwie dziurki w nosie -
bajka skończyła się.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 23.08.2019; 13:19 /Dla wątku na pless.pl o koniecznych na powrót mundurkach szkolnych.../
Rządzący, róbta coś!
Mundurek ma temu złu zapobiec.
Nikt nie zechce go splamić
swym niegodnym zachowaniem;
Nie ma się co przy tym mamić,
iż inne sposoby będą lepsze,
bo dają więcej wolności,
swobody i godności dziecku....
To jakby gra w kości.;
dają albo i nie; już widzimy
jakie są wyniki, jakież ich ubóstwo:
tysiące dzieci ma depresję,
wiele popełnia samobójstwo....
Albo..., że tatuaż mam nie taki,
paznokcie za krótkie, nie pomalowane,
lub, że sukienkę niemodną noszę,
a ja po prostu nie chcę udawać lalę.
A to, ze śmiesznie ubrana jestem,
i nie mam jak inne kolczyka w nosie,
a to, że fryzurę mam niemodną,
a ja nie chcę wyglądać jak prosię...
Już nie mówię, że mnie na to nie stać
Lecz nie dają mi spokoju,
Mamo, ja tam więcej nie pójdę,
ja nie chcę do tych świnek i do tego gnoju!!!!
Wolałabym prosty mundurek,
jak w zdrowym moralnie kraju mają,
nie to ciągłe wydziwianie i wyśmiewanie,
oni po prostu na nerwach mi grają...
Ciągle poszturchiwana jestem
naśmiewają się ze mnie, kurczę,
przez to nauka mi nie idzie,
ja chyba ze sobą..., no marnie skończę...
Na co czekać, powtórzyć należy
niegdysiejsze już starania o to samo,
miały być mundurki i co?
Dalej dziecko woła przerażone: Mamo!
Ja do szkoły nie chcę...
Tam się źle czuję,
mam złe myśli i depresję;
jeść mi nie smakuje...
Od jutra mnie tam nie zobaczą,
nie tylko tam zresztą...
Jeśli państwo nie umie zrobić z tym porządku,
to ja go wyręczę i z tą całą kłopotów resztą.
Chyba o to im idzie,
by to rodziców oskarżać o nieudolność
i brak zdolności wychowawczych dziecka;
a to taka, według mnie - czysta bezczelność!
Dlatego już wkrótce ich zawstydzę
nie będą więcej rodzice oskarżani ani na ćwierć;
niech się czują rządzący winni,
za tę moją niewinną /cywilną/ śmierć..
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 23.08.2019; 13:35 No dobrze już dobrze, masz jeszcze raz, ale tak, jak chcesz.../
Rządzący, róbta coś!
Mundurek ma temu złu zapobiec.
Nikt nie zechce go splamić
swym niegodnym zachowaniem;
Nie ma się co przy tym mamić,
iż inne sposoby będą lepsze,
bo dają więcej wolności,
swobody i godności dziecku....
To jakby gra w kości.;
dają albo i nie; już widzimy
jakie są wyniki, jakież ich ubóstwo:
tysiące dzieci ma depresję,
wiele popełnia samobójstwo....
Ciągle poszturchiwana jestem
naśmiewają się ze mnie, kurczę,
przez to nauka mi nie idzie,
ja chyba ze sobą..., no marnie skończę...
Albo..., że tatuaż mam nie taki,
paznokcie za krótkie, nie pomalowane,
lub, że sukienkę niemodną noszę,
a ja po prostu nie chcę udawać lalę.
A to, ze śmiesznie ubrana jestem,
i nie mam jak inne kolczyka w nosie,
a to, że fryzurę mam niemodną,
a ja nie chcę wyglądać jak prosię...
Już nie mówię, że mnie na to nie stać
Lecz nie dają mi spokoju,
Mamo, ja tam więcej nie pójdę,
ja nie chcę do tych świnek i do tego gnoju!!!!
Wolałabym prosty mundurek,
jak w zdrowym moralnie kraju mają,
nie to ciągłe wydziwianie i wyśmiewanie,
oni po prostu na nerwach mi grają...
Na co czekać, powtórzyć należy
niegdysiejsze już starania o to samo,
miały być mundurki i co?
Dalej dziecko woła przerażone: Mamo!
Ja do szkoły nie chcę...
Tam się źle czuję,
mam złe myśli i depresję;
jeść mi nie smakuje...
Od jutra mnie tam nie zobaczą,
nie tylko tam zresztą...
Jeśli państwo nie umie zrobić z tym porządku,
to ja go wyręczę i z tą całą kłopotów resztą.
Chyba o to im idzie,
by to rodziców oskarżać o nieudolność
i brak zdolności wychowawczych dziecka;
a to taka, według mnie - czysta bezczelność!
Dlatego już wkrótce ich zawstydzę
nie będą więcej rodzice oskarżani ani na ćwierć;
niech się czują rządzący winni,
za tę moją niewinną /cywilną/... śmierć.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 25.08.2019; 16:01 /Dla wątku: Czy powstanie Pomnik Solidarnościowej Gańby...?/
Z tyłu Te Deum, z przodu muzeum...
Jedna jedyna prawda, co nas wyzwala
od kłamstwa ludzi chełpliwych,
co za nic mają innych zasługę,
zatem - pyszałków niesprawiedliwych.
W rzeczy samej - cóż zdziałałyby
w tej walce rzesze onych bohaterów,
be z tego JEDNEGO, najprawdziwszego,
co najskuteczniej prze/pokonał totaliterów?
Nic wielkiego nie dokonali,
żadnych szlaków nie przetarli, totalitarnym
wszystkie w porę zasypać się udało,
ich wysiłek, okazał się marnym....
Dopiero gdy zjawił się Wałęsa, tytan tej walki,
co zechciał własną bronią ich pokonać, aż zawyła
zaskoczona, bo robotnik "robotniczą partię" ganił -
a Polska Zjednoczona Partia Robotnicza to była!!
I dlatego łatwo się udało,
Polak Polaka zaskoczył,
niczym za winkla go namierzył,
i kordonem zarzutów go otoczył.
Tak pokonał przeciwnika,
ich własną bronią go pokonał,
nie wypadało im się go wypierać, to był SWÓJ,
on ich tym do siebie przekonał!
Robotnik robotnicza partię przekonał,
a jakże mogło być inaczej...?
Poprzednicy inteligencją wrogą byli,
i dlatego niewiarygodni raczej,
W tej walce o Wolną Polskę,
i jedni i drudzy w końcu zechcieli
pójść WSPÓLNĄ drogą;
RAZEM Polacy - większą szansę na to mieli,
aby Nową Polskę stworzyć,
i dogadali się, Polak z Polakiem, jakby we dwójkę...!
ŻE NAWET RUSEK NAM pozazdrościł,
i stworzył swoją PIERIESTROJKĘ...!!
Lecz przemiany, wprowadzane na dziko,
więcej miały na celu pogrzebać komuszego przeciwnika,
niż dobrze zrobić Polakom, dlatego ta nieczysta gra -
przyniosła ludzkie ofiary, nawet majątek narodowy gdzieś znika.
Potem już całkiem odeszli bohatery
na realizację swych ideałów nie mieli ochoty:
polikwidowali miejsca pracy, wydłużyli wiek emerytalny,
stworzyli emigrację, polikwidowali wolne soboty...
Nędza nędzę goniła,
dziś się chwalą: - Ja w porę z kraju uciekłem,
co zamiast okazać się rajem lub niebem -
okazał się solidarnościowym piekłem.
Tak, warto Wam postawić to swoje
muzeum zagłady nadziei milionów Polaków,
co zaufali bohaterom walki o obiecaną wolność,
a co de facto - okazała się wolnością dla cwaniaków,
jak również muzeum rodzenia się w Polsce
mowy nienawiści pomiędzy Polakami,
korupcji totalnej, kłamstwa i cwaniactwa,
a przy tym wszyscy oni mienią się... katolikami.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 02.09.2019; 17:37 /Na warszawsko-wieluńskie uroczystości potępienia 1 IX 1939 r. wybuchu II wojny światowej do Polski nie przybył zaproszony prezydent USA Donald Tramp; wysłał swojego zastępcę - vice prezydenta Pensa. Ponoć wielki zawód: vice prezydent!/
Nie ma to jak dobry humor
Oki, o to mi chodziło,
by niczym nie wzgardzić,
boć wielkie, to także składanki,
nie ma się o co wadzić.
Zanim je uskładasz,
by wielkie z nich urosło -
musisz być mądry,
by cię ono nie przerosło...
Jak kto nie za mądry,
nieładnie by rzec, że głupi,
wówczas to wielkie go ominie,
słowem: się wygłupi!
Lecz fakt faktem
zaraz wam tu prawdę rąbnę:
co Dolar, to Dolar, a Pensy, to Pens,
widać, ktoś tu zamienił nas na drobne.
Marna z tego pociecha,
acz każdy pieniądz z USA wiele wart,
na pociechę Wam tu powiem,
powstał nam tu z tego - dobry żart.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 02.09.2019; 20:06 /W związku także z huraganem nad USA, o ogromnej sile niszczenia, zmiata i spłukuje do oceanu Bahamy - zabudowane domkami pierdółkami, że palm, ni inszego piękna Natury nie widać.../
Natura sama się oczyści...
Ziemia tylko dla ziemniaków
i innych płodów być musi;
nie dla wszelkiej maści zbieraniny,
w której przyroda nie żyje, a się dusi!
No, i jeszcze trochę
innej zieleniny,
a nie jak teraz -
że tylko smog i mydliny...
Każdy do czegoś przeznaczony:
wiedzą o tym ludzie mądrzy i prości:
owocowe drzewa dają owoce,
przyroda piękno - ku ogólnej radości...
Ktokolwiek ten schemat zakłóci
dysonans na wielką skalę wprowadzi -
sprowadza na się gniew Stwórcy,
któremu ta dysharmonia po prostu wadzi;
Nie po to nagłowił się i napracował
podczas aktu s-tworzenia /mam tu chyba rację/
nad wspaniałością i ładem tego piękna,
by jacyś zaśmiecacze rujnowali tę boską kreację.
I daje nam wet za wet:
On tworzy piękno, my go burzymy...
wyrówna wszystko jak huragan leci,
choć nawet w to nie wierzymy.
A przecież wierzący jesteśmy,
przeważnie,
mimo tego - jak tylko huragan odleci -
znów nie bierzemy tego ostrzeżenia na poważnie.
I od nowa trwa ta
zaśmiecaczy zabudowa:
a to domek jakiś, nie wiejski wcale,
nie zapieje kogut, nie zamuczy krowa...
Ni kozy meeee nie usłyszysz,
ani be baranka,
nawet kurki gdakania,
ni gąski gęgania, z samego ranka.
Za to krajobraz zasłonięty
murami i dachami po horyzont,
jakby to miasto nie wieś wcale,
myśli Natura: BASTA! FORA MI STĄD!!
I posyła raźno forpoczty zniszczenia
tej sztucznej szpetoty,
co miast naturalnego piękna i harmonii -
zanieczyszcza i czyni przyrodzie kłopoty!
Umniejsza ją i niszczy i zaśmieca,
redukuje niemal do zera,
skarży się przeto na człowieka
zarówno ptak, jak i lis przechera...
Jednako oni ograbiani są z przestrzeni
życiowej, z czego ten gniew i wrzenia,
przez intruza, co jak na ironię -
mieni się koroną stworzenia....
A powinien maczugą raczej,
kijem bejsbolowym zarazem,
za rany zadane Matce Naturze
jej pięknu, co jest Boga - Stwórcy obrazem.
I za to ten boski gniew, wyrażany rozmaicie,
drżyjcie ze strachu przed Panem!
a to piorunami uderzy,
a to tsunami, bądź huraganem...
By przywrócić i uratować to piękno,
co stworzył swym boskim wysiłkiem;
naddaj się zaśmiecaczu, uwierz mi,
jesteś dojrzały, nie bądź ludzkim osiłkiem.
Pozostaw przyrodę przyrodzie,
mieszkaj, gdzie ci jest dane, a nie popadnie,
miasto od tego, wieś dla przyrody i płodów,
inaczej: Natura zagrzmi, kiedy - nikt nie zgadnie.
A zatem - powtórzmy raz jeszcze:
ziemia tylko dla ziemniaków być musi;
nie dla wszelkiej maści zbieraniny,
w której przyroda nie żyje, a się dusi!
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 05.09.2019; 09:45 /Dla wątku: Skalna kaplica zamiast stalowego krzyża/
Na Giewoncie niechaj Boga przybędzie...
Kto by chciał górę zdobywać -
pieszo podchodzi sobie
na Giewontu szczyt:
krok po kroku nogi stawia obie...
a komu sił nie starczałoby -
pomysł następny taki mam:
winda go na górę wynosi...
Powie: waszą mękę w d... mam.
W ten to oto prosty sposób,
pionowy na sto procent -
"ton" wygodną turystykę wymyślił,
niczym jaki docent.
Już tam górnicy podołają tej próbie,
szyb na kilometr wybiją w try miga,
zarazem w tak bezbolesny sposób
włodarz Zakopca tak od krzyża się wymiga.
Niebezpiecznego, dodajmy,
bo stalowy i pioruny na ludzi ściąga,
powinno się czym innym go zastąpić
nie rozumiem,dlaczego się z tym ociąga.
Boga wszędzie mamy dookoła,
nie tylko w tym Krzyżu się znajduje,
obrazą i bluźnierstwem jest tak sądzić,
że w naszych gustach się rozsmakowuje.
Za pychę poczytać nam to może,
chęć górowania nad innymi,
gdy dla Niego wszyscy jednacy
i jednako jesteśmy równymi.
Noś Boga w sercu, nie wystawiaj Go na pokaz,
niczym jaki eksponat,
gdy inni chcą Go widzieć po swojemu,
tak, jak On chce, a nie Ty akurat.
Skromność i pokora, także w wierze,
to pożądana cecha wielce,
podoba się ona Bogu, nie jak te -
wystawiane na pokaz pogańskie cielce.
Jak tam zresztą chcesz,
byleś pamiętał, że Boga znajdziesz wszędzie,
ba, nawet szukać Go nie musisz, gdzieś na górze...
Jeśli usuniesz zagrożenie - Boga wcale nie ubędzie!
Hej, Góralu - czy Ci nie żal -
rozsądku swego, nie żal Ci innych i siebie?
Ukrócać go w sprawach tak oczywistych -
dla Boga, a dlaczego i nie dla Ciebie?!
Wykuj w skale góry owej kaplicę,
umieść w niej Krzyż święty, jako Boży Syn,
pogodzisz tak zwaśnione strony,
Bogu spodoba się Twój czyn.
Nikt już rażony piorunem od niego
nie będzie;
zapewniam Cię też, Góralu, że w ten sposób Boga -
na onej górze nawet przybędzie, a nie ubędzie !!
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 09.09.2019; 11:33 /Dla wątku: Religia może być dobra, ale gdy stoi za nią państwo...?/
(Pewna partia ogłosiła w swym programie wyborczym bogacenie się narodu, oraz kierowanie się zasadami i tradycją chrześcijaństwa. w kwestiach obyczajowych, co skostnieniem dla jednych może być..., dlatego -
głupi Jaś wypowiedział swoje,
aby rozruszać swe mózgowe zwoje...)
Za trzydzieści srebrników nas kupią...?
Pochyl zatem, obywatelu, głowę pokornie,
jeśli chcesz być bogatym i lepiej żyć,
inaczej - Judasze odrzucą cię i kopną w tę
chudą rzy., że nie będziesz miał co żryć...
Musisz wyważyć, co lepsze:
twoje wartości, czy zgodzić się na cudze,
nie zawsze ci pasujące,
lecz takie akurat chcą ludzie.
Nie, nie, ty też człowiek, ja wiem,
lecz ty się tyle akurat liczysz,
jak ten ludzik, człek pospolity,
jak za komuny: siedzisz i krzyczysz...
Bo wrogiem jesteś,
wykluczonym dla wolności,
którą, owszem, oni głoszą,
lecz tylko dla swoich.jegomości.
Tak samo myślących,
tak samo klękających,
podobnie się mylących,
Boga w postępie nie widzących...
Oni nim w tym są,
i ten postęp wyznaczają,
wszystkich innych -
w dla siebie mają.
niemniej - musisz wybierać;
brzuch mieć pełny, a głowę pustą -
bo zaprzedaną skostniałym wartościom,
gdy ktoś hołduje przestarzałym gustom...
Zaprzedajesz się za srebrniki Judaszom,
nie przejmując się wolnościowym stratom -
kupują cię sobie, jak na jakim bazarze,
byle przypodobać się... purpuratom.
Jakby to nie szło postawić po prostu na etykę,
co zasady współżycia ujmuje w karby moralne,
religia zaś /tu: chrześcijaństwo/ - dla Kościoła jest,
a nie państwa, co powinno być NEUTRALNE../
/Z cyklu: Powiedział głupi Jaś na motocyklu./
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 10.09.2019; 08:50 /Dla wątku: "Religia jest dobra, ale..."
Uwaga: tam, w powyższym wątku, powstała dłuuuuga przerwa, lecz dalej poniżej jest ciąg dalszy wątku./
Poprosiłem Admina, by ją pomógł zlikwidować./
----------------------------------------------------------------
Zbroi się armia na bezbożników.../?/
Dlatego rymowanka tona /powyższa/ radzi:
schyl głowę pokornie przed religijnymi,
nie próbuj Boga widzieć po swojemu,
a tak, jak ich politycy żądają, między innymi...
W przeciwnym razie narazić możesz
naród i siebie na ogrom nieszczęść, to pewne;
ich bóg i zapalczywość w wierze nie znoszą
tolerancji, w imię miłości bliźniego, zapewne...
Hiszpańska Guernika tego dowiodła.,
jak mogą skończyć " bezbożni"demokraci",
co im Kościół nie pasi, ni kapłani jego...
ani tradycja religijna; załatwią ich, niczym kaci...
Nawet niech się nie łudzą demokraci,
że demokratycznie ich wyprzedzą;
na krótko... Wkrótce przyjdą po nich zagony
religijnej armii, o czym już Hiszpanie dobrze wiedzą...
I od stu lat prawie, po tragicznych wydarzeniach -
siedzą cicho ze spuszczoną pokornie głową,
na dobre się im odechciał nihilizm jakiś, co burzy
tradycje skostniałe, w to miejsce dając tradycję nową...
Acz - taka uwaga moja na marginesie:
niekoniecznie dla wszystkich zdrową
lecz na pewno demokratyczną,
tolerancyjną i wolnościową.
zatem zgodną nie tylko z uniwersalnymi
prawami trendu światowego,
a również - z biblijną zasadą:
"kochaj bliźniego, jak siebie samego.".
Dlatego uważaj na te swoje szczytne hasła,
choć one są dla ciebie maxi, dla innych tylko mini...
I nie wiem, czy po to m.in. zbroi się nasza armia,
by, jak w Hiszpanii - rozprawić się krwawo z nimi...
10 IX 2019r., ton, na pless.pl
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 15.09.2019; 15:49 /Dla wątku o naszej Polaków "tożsamości narodowej", nietradycyjnej.../
Tożsamość narodowa zaowocuje...
Sięgnął Anioł Pański po owoc polski
z napisem: "tożsamość narodowa"...
Nadgryzł ostrożnie, bo wiele się nasłuchał,
i od razu - rozbolała go głowa...
Wzburzył się bardzo,
wszak wiedział, iż karmić nim mają
swój naród nim rządzący;
z jaką to trucizną się imają ?
Czym prędzej analizę zlecił,
by uchronić ludzi mądrych
by przynajmniej ci
nie znaleźli się wśród strutych...
I cóż się okazało?
Co wykazała analiza owocu
pod tytułem: "tożsamość narodowa"?
Analiza owocu, a nie moczu..
Nie, nie warto, nie wypada nawet
wymieniać tych przywar i wad tego narodu,
zatruwających zdrową, racjonalną jego część -
irracjonalizmem i absurdem, chociażby z tego powodu...
I dobrze, gdy natrafisz na nie zatrutą część owocu:
albowiem zdarza się ona w każdym tu niemal,
jako te ziarna, co od plew oddzielić musisz w czlowieku:
racjonalne od irracjonalnego, wtedy minie ci doń żal;
przeżyjesz, a nawet zdrowy będziesz,
bez żalu do ziomala o to, że taki głupi;
ogłupić się dal takiej czy innej zlej ideologii,
lecz po diabła, nomen omen - ciebie w niej gubi?!
I zmuszać cię chce do przyjęcia jej,
narzuca ją tobie, lepiej, by sobie stąd uciekła...
On - z tymi SARMATY przywarami,
wtrącić cię chce do tego polskiego piekła...,
gdzie zawsze tradycyjne pijaństwo,
złodziejstwo i korupcja, uczciwy się wzdraga;
mowa nienawiści, niechrześcijańska zgoła,
taka jest prawda o owej "tożsamości" naga...
To tak z grubsza biorąc,
bo trucizn w tym owocu - jakby to była bania,
acz, zgoda, inni w tym wcale nie lepsi,
niemniej - to zły wzorzec naśladowania...
Dlatego zalecił Anioł Pański Polakom,
by zarzucili stary owoc pełen zgubnych trucizn
i zasadzili nowe drzewko, co owoce da im lepsze,
na przykład - drzewko rozumu, bez intelektualnych płycizn.
I kłamstw szytych grubymi nićmi,
co jeszcze prawdą mają być dla mas /a tak to!/
a są bluźnierstwem dla samego Boga,
co samą PRAWDĄ i MIŁOŚCIĄ /zgodą/ jest, de facto.
I potem raz jeszcze, gdy drzewko to wyda swe
w pełni zdrowe już owoce -
poczęstować się nimi mogę, rzecze Anioł -
na pewno nie struję się, jak ten Zły chce.
I to dopiero będzie wzorzec do naśladowania,
co teraz jeno jest pustą, napuszoną mową
i zatrutym owocem, a co po swojemu nazywacie -
swoją polską - "tożsamością narodową".
I dowie się Bóg o niej i będzie zadowolony
z waszego przeobrażenia, i że nikt tego nie olał,
i ześle na was pomyślność wszelaką,
gdyż taka jest Jego Boska wola.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 17.09.2019; 10:29 /Dla wątku: Jak drony zakpiły z sytemu antyrakietowego:.../
Miłością ich pokonam
Potem, jak już będę miał te siatki,
niczym Krzyżacy w Malborku,
co na naszego Juranda ze Spychowa
siatkę zarzucili, mając go niczym w worku -
ja też tak przed dronem agresorem
będę się bronił - siatki pułapki
nad placem rozwieszając,
złapię go, jak gadzinę do klatki !
A jeśli to się nie uda - w niebo wypuszczę
skrzydlatego drapieżcę
lub kogut mnie ostrzeże
i tak pokonam agresora najeźdźcę.!
Zatem nie celujcie nawet
wrogowie w moje włości,
bo mam na was sposób,
no takie różne pomysłowe paści !
A potem i ja zabiorę się za was,
wymierzę w was w odwecie -
ten cały kurzy pomiot,
bo ja posiadam kurnik, jak wiecie!
I jak nim walnę w niebo,
osmradzając te wasze drony,
będziecie wkurzeni -
na jasne pierony!!
Jak już pospadają na mój plac -
te wasze agresywne maszynki,
rozdam je dzieciom,będą się nimi bawić
nasze wnuki i synki.
Bombki, oczywiście porozwieszam
na choinkę, bo o tradycji pamiętam;
i wam ją potem wyślę, agresorzy -
w prezencie, na święta.
|